Na problemy Sikora?
Trwa ruch na rynku transferowym, jednak pozyskać dobrego zawodnika na tym etapie przygotowań jest już dość ciężko. Być może w Ostrowcu Świętokrzyskim pojawi się stary znajomy ostrowieckiej publiczności - Mieczysław Sikora, który jesienią w sezonie 2008/2009 reprezentował pomarańczowo - czarne barwy. Zawodnik ostatnio związany był z Elaną Toruń. Ten piłkarz na pewno byłby dużym wzmocnieniem linii ataku ostrowieckiej ekipy.
- Pojawiły się sygnały z Ostrowca Świętokrzyskiego, jednak żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Jeśli działacze KSZO podejmą temat, to będziemy rozmawiać o moim powrocie - powiedział tajemniczo Mieczysław Sikora.
Pieczara nie chce do KSZO
Pewne jest natomiast, że do KSZO nie trafi Krystian Pieczara, któremu przyglądał się sztab szkoleniowy KSZO. Piłkarz Młodej Ekstraklasy GKS Bełchatów był już praktycznie dogadany z pomarańczowo - czarnymi, jednak w ostatniej chwili zdecydował się wyjechać z miasta i spróbować przekonać do swoich umiejętności innego II - ligowca (z grupy zachodniej) - Chojniczankę Chojnice, w barwach której zagrał w meczu sparingowym przeciwko I - ligowej Olimpii Grudziądz. Zawodnik w ekipie z Chojnic rozegrał cały mecz.
Zaporowa cena za Mąkę
Wszystko wskazuje na to, że w II lidze w barwach KSZO występować będzie Mateusz Mąka, który z ostrowieckim klubem ma ważny kontrakt. Wprawdzie zainteresowanie zawodnikiem wyraziło kilka zespołów I ligi i ekstraklasy, jednak zaporowa cena jakiej KSZO żąda od potencjalnego nabywcy jest za wysoka jak na tak młodego - choć bardzo utalentowanego - piłkarza.
- Najprawdopodobniej zostanę w KSZO i zrobię wszystko, aby pomóc zespołowi w walce i ligowe punkty. Gra w pomarańczowo - czarnych barwach to zaszczyt, choć nie ukrywam, że bardzo chciałbym grać wyżej i rozwijać się piłkarsko - powiedział pomocnik KSZO, Mateusz Mąka.
Dymanowski w Łysicy
Tomasz Dymanowski, który w zakończonym sezonie I ligi rozegrał w barwach KSZO 25 spotkań ligowych, spędzając na boisku 2194 minut od czwartku trenuje z beniaminkiem III ligi - Łysicą Bodzentyn.
Niewykluczone, że od zbliżającego się sezonu właśnie między słupkami tego zespołu zobaczyć będzie można popularnego "Dymana".
- Od czwartku gram sobie w zespole Łysicy Bodzentyn. Jeśli zostanę, to na pewno będę chciał pomóc drużynie w utrzymaniu się w rozgrywkach III - ligowych - powiedział jeden z najbardziej zasłużonych dla KSZO golkiperów, Tomasz Dymanowski.