Argentyńczyk Javier Mascherano kiedy bronił barw FC Liverpool, to w 2007 roku przegrał w starciu decydującym o zwycięstwie w Champions League z AC Milan 1:2. Teraz piłkarz może się cieszyć, że jest członkiem najlepszej klubowej jedenastki w Europie. - Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, to że pokonaliśmy Manchester United w finale Ligi Mistrzów jest fantastyczną sprawą. Jesteśmy z siebie dumni, ponieważ zagraliśmy swoją piłkę i wiedzieliśmy, że właśnie w taki sposób możemy wygrać. Odnieść sukces w Champions League to coś wspaniałego - mówił.
Trener Josep Guardiola cieszy się z triumfu przede wszystkim dlatego, że Blaugrana pracowała na ten sukces przez cały sezon. - Oczywiście, że jestem bardzo szczęśliwy. Wygranie Ligi Mistrzów kosztowało nas wiele wysiłku. Nie zawsze mieliśmy tyle czasu, aby przygotować się do meczu tak jak teraz i myślę, że zagraliśmy świetnie. Udało nam się wyjść na prowadzenie, ale Manchester United zdołał wrócić do gry. W końcu jednak udało nam się przejąć kontrolę nad meczem i wygraliśmy, a to jest teraz najważniejsze - stwierdził.
Napastnik David Villa w finale zdobył jedną z bramek, a Katalończycy ograli Czerwone Diabły 3:1. Piłkarz nie ukrywał swojej radości po tym zwycięstwie. - Nie mógłbym być szczęśliwszy. Odnieśliśmy fantastyczny wynik, a co najważniejsze triumfowaliśmy na stadionie, na którym Barca odniosła także swój pierwszy, historyczny triumf w Lidze Mistrzów - powiedział.
Ponadto zawodnik nie ukrywa, że już w tym momencie myśli tylko i wyłącznie o świętowaniu kolejnego sukcesu. - Byliśmy pełni ambicji i w pełni wykorzystaliśmy to na boisku. Kiedy strzeliłem bramkę na 3:1 już wiedziałem, że do końca meczu będziemy grać spokojnie. Teraz nadszedł czas by świętować ze wszystkimi, z całą moją rodziną - dodał.
Oprócz Villi w finale Champions League bramki dla Barcy zdobywali Pedro i Lionel Messi. Dla Manchesteru United trafił Wayne Rooney.