W ostatniej kolejce piłkarze KSZO Ostrowiec przegrali bardzo ważny mecz w Niecieczy 1:3. Honorowe trafienie - jak się okazało - zaliczył powracający do dobrej dyspozycji po kontuzji Jakub Cieciura. Nazywany spotkaniem o sześć punktów pojedynek z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza poważnie skomplikował sytuację ostrowczan, którzy jednak nie składają broni. Nie jest ważne czy najbliższy mecz z Odrą Wodzisław Śląski zakwalifikowany będzie do tych za sześć, czy za dziewięć punktów, natomiast pewne jest jedno. Tylko zwycięstwo pozwoli realnie myśleć o utrzymaniu I-ligowej piłki w Ostrowcu Świętokrzyskim. Równie radosny futbol miał miejsce w ostatnim spotkaniu Odry Wodzisław Śląski, której spotkanie z ŁKS Łódź zakończyło się wręcz hokejowym wynikiem 6:3 dla ekipy lidera klasyfikacji zespołów I ligi, który pewnie zmierza do najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju.
- Od jakiegoś czasu każdy nasz mecz jest tym decydującym o wszystkim. Jednak teraz jeśli nie wygramy z Odrą, to nasza sytuacja stanie się dramatyczna. Trzy punkty - bo tylko to nas ratuje - dają nam jeszcze nadzieje na utrzymanie w Ostrowcu Świętokrzyskim zaplecza Ekstraklasy. Jesteśmy zdeterminowani przed tym pojedynkiem i postaramy się nie zawieść naszych kibiców i wygrać mecz - powiedział pomocnik KSZO, Jakub Cieciura.
Na cztery kolejki przed zakończeniem zmagań na I-ligowym froncie, piłkarze KSZO znajdują się w strefie spadkowej. W trzydziestu spotkaniach zgromadzili na swoim koncie tyle samo punktów - 30. Środowy rywal wyprzedza w tabeli ostrowczan o dwa punkty, co wystarcza obecnie na utrzymanie statusu I-ligowca. Niewątpliwie walka o utrzymanie toczyć się będzie do ostatniego spotkania, jednak duży na nią wpływ będzie miał wynik środowej potyczki w Ostrowcu.
Wieści płynące z obozu gospodarzy nie są zbyt optymistyczne. Co prawda zespół jest bojowo nastawiony i po dwóch spotkaniach bez zdobyczy punktowej, rządny zwycięstwa, to jednak sytuacja kadrowa nie jest wesoła. Z przyczyn rodzinnych do ojczyzny musiał wyjechać serbski obrońca Nikola Kolarov i kibice nie będą mieli okazji oglądać go w potyczce z Odrą. Do treningów powrócili narzekający ostatnio na uraz kolana Piotr Nowosielski i uczestniczący w zgrupowaniu kadry U-19 Mateusz Mąka.
- Musimy wygrać z Odrą i wtedy będziemy myśleć o kolejnych meczach. Teraz liczy się tylko to spotkanie. Jeśli wygramy, to dalej jesteśmy w grze i wierze, że damy rade utrzymać się w I lidze. Nawet nie myślę, co by było, gdybyśmy przegrali - nawet remisu nie biorę pod uwagę. Musimy jednak mądrze zagrać i nie pozwolić Odrze na nic - dodał bramkarz pomarańczowo-czarnych, Tomasz Dymanowski.
O ile sytuacja w KSZO nie należy do najlepszych, to warunki panujące w Odrze wydają się być jeszcze bardziej skomplikowane. Po ostatnim meczu z ŁKS Łódź istniało realne zagrożenie, że Odra na mecz do Ostrowca nie przyjedzie. Klubowa kasa świeci pustkami i działacze mają problem z wysupłaniem pieniędzy na transport zawodników do Ostrowca. Piłkarze postanowili jednak, że w takiej sytuacji na ten ważny mecz przyjadą prywatnymi samochodami. Pozostaje mieć nadzieję, że działacze z Wodzisławia Śląskiego dopną wszelkie formalności, bowiem przy ostatnich nadinterpretacjach ze strony służb ochraniających mecze piłkarskie, może się okazać, że auta nie zostaną wpuszczone na ostrowiecki obiekt.
KSZO Ostrowiec Św. - Odra Wodzisław Śląski / śr, 25.05.2011r. godz. 18:00
Przewidywane składy:
KSZO Ostrowiec: Dymanowski - Stachurski, Czarnecki, Kardas, Trzeciakiewicz - Bzdęga, Skórnicki, Mąka, Cieciura - Pavlović, Gevrogyan.
Odra Wodzisław Śl.: Musioł - Brzozowski, Cybulski, Tanżyna, Caha - Sobik, Jary, Sikorski, Skrobacz - Nganbe, Figiel.
Sędzia: Jarosław Chmiel (Warszawa).
Wyślij SMS o treści SF ODRA na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Wyślij SMS o treści SF ODRA na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT