Michał Pazdan: Chcemy iść w górę tabeli

Dzięki zwycięstwu w Bytomiu Górnik dobił do czołówki tabeli i wciąż liczy się w walce o miejsce na podium. Mecz z Polonią zabrzanie mogli równie dobrze zakończyć bez punktów, bo przez kwadrans grali w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Michała Pazdana.

Po remisie w meczu z Legią przy Roosevelta Górnik tym razem wywiózł komplet punktów z Bytomia, w derbowej potyczce pokonując Polonię 2:1 (0:0). Zabrzańska drużyna bramkę na wagę zwycięstwa zdobyła w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry, przez ostatni kwadrans grając w osłabieniu po drugiej żółtej kartce, jaką za rzekomy faul na Blazeju Vascaku w polu karnym obejrzał Michał Pazdan. - Wydaje mi się, że karnego nie było. Gdyby sędziowie gwizdali takie jedenastki, to na jednej czy dwóch meczu by się nie skończyło - argumentuje obrońca beniaminka ekstraklasy.

Górnik w Bytomiu zaprezentował się zdecydowanie lepiej, niż w szczęśliwie zremisowanym w poprzedniej kolejce starciu z Legią. - Te trzy punkty były dla nas bardzo ważne, bo w meczu z Legią nie zagraliśmy najlepiej. Z Polonią szczególnie w pierwszej połowie ładnie operowaliśmy piłką. Po przerwie rywal doszedł do kilku sytuacji, ale na szczęście żadna z nich nie skończyła się bramką. Przed nami jeszcze trzy mecze i mam nadzieję, że forma będzie szła stale w górę - uśmiecha się gracz drużyny z Roosevelta.

W pojedynku z Polonią wobec absencji Michała Bembena, na prawą stronę defensywy został przesunięty właśnie Pazdan. - Wiadomo, że wolałbym występować na środku defensywy czy w roli defensywnego pomocnika, ale trener w tym meczu potrzebował mnie na prawej obronie i starałem się ze swoich zadań wywiązywać jak najlepiej - przekonuje popularny "Paździoch".

Na finiszu sezonu Górnika czekają domowe starcia ze Śląskiem Wrocław i Widzewem Łódź, między którymi zabrzanie zmierzą się w Kielcach z Koroną. - Nasz cel na te mecze jest jasny. Chcemy regularnie punktować i iść w górę tabeli - zapowiada były reprezentant Polski.

Źródło artykułu: