Orest Lenczyk (Śląsk): Walczyły tutaj dwie drużyny, które chciały wygrać. Po meczu nie mam zamiaru oceniać, która z nich była lepsza - Polonia czy Śląsk. Gdybym miał wskazywać numero uno w naszym zespole, to byłby nim bramkarz, Marian Kelemen. Chcę jednak przede wszystkim podkreślić dobrą grę całej drużyny, a szczególnie dwóch defensywnych pomocników, z których jeden - Rok Elsner - grał w naszej drużynie pierwszy mecz i miał prawo być ze względu na to stremowany.
Jacek Zieliński (Polonia): Przegraliśmy z zespołem mądrym, dobrze grającym w obronie. Nie mieliśmy za bardzo pomysłu, były pewne sytuacje, ale wynikłe raczej z naszej desperacji. Ciężko nam szło. Nie ukrywam, że przed meczem - oczyma wyobraźni - przewidywałem, iż tak będzie. Niestety, nie udało nam się wykonać tego, co sobie założyliśmy. Stare piłkarskie prawo głosi, że jeśli nie da się meczu wygrać, to trzeba go zremisować, popełniliśmy jednak błąd w niegroźnej sytuacji, jedna akcja Soboty i jesteśmy bez punktu. Trzeba z tego meczu wyciągnąć wnioski i przenieść go do historii. Liga się przecież dla Polonii nie skończyła, gramy dalej.