Bundesliga: Spadek St. Pauli pewny na 99 procent, Wilki wygrały drugi raz z rzędu (wideo)

TVN Agency
TVN Agency

Tylko rok trwała przygoda hamburczyków z Bundesligą. Po 9. porażce w ostatnich 10 meczach Piraci nie mogą już liczyć na utrzymanie. Ze strefy spadkowej wydobył się natomiast Wolfsburg, który po raz pierwszy pod wodzą Felixa Magatha zwyciężył na wyjeździe.

Wilki spotkanie na Weserstadion rozpoczęły z ogromnym animuszem, ale bremeńczycy przez 20 minut dotrzymywali im kroku. Później po centrze Mario Mandzukicia nie najlepiej zachowała się defensywa Werderu, a strzału Cicero nie zdołał złapać Tim Wiese, dzięki czemu Sascha Riether mógł bez trudu wbić piłkę do siatki.

Zespół Thomasa Schaafa, który nie przegrał żadnego z wcześniejszych 8 spotkań, rzucił się do odrabiania strat, ale bez skutku. Bardzo pewnie na przedpolu spisywał się bowiem Diego Benaglio.

Naprawdę ciekawie zrobiło się w 68. minucie. Po dość przypadkowym zagraniu Mandzukicia przed wyborną szansą stanął Marcel Schaefer, ale minimalnie przestrzelił. W odpowiedzi na prawej flance obrońcom urwał się Claudio Pizarro, lecz świetnie powstrzymał go Benaglio.

W końcówce inicjatywa należała do gospodarzy, a niezwykle aktywny był Marko Marin. Bezbłędnie defensywą VfL kierował jednak Simon Kjaer. W 80. minucie Felix Magath zdjął z boiska Diego, który powrócił do Bremy po 713 dniach. Fani Werderu pożegnali Brazylijczyka brawami.

Piłkarze z miasta Volkswagena przeskoczyli w tabeli Frankfurt i Koeln, lecz wciąż są poważnie zagrożeni meczami barażowymi z 3. drużyną 2. Bundesligi. Werder ma 3 "oczka" więcej, ale również nie zapewnił sobie jeszcze pozostania w elicie.

W spotkaniu beniaminków Czerwone Diabły zrewanżowały się St. Pauli za porażkę z rundy jesiennej. Pozostający bez wygranej od 10 kolejek(!) Piraci przeważali, ale nie potrafili realnie zagrozić bramce Kevina Trappa. Tymczasem gospodarze w 28. minucie wyszli na prowadzenie. Leon Jessen zacentrował na głowę Christiana Tifferta, a kapitan FCK nie dał szans Benediktowi Pliquettowi.

Tuż przed przerwą wyborną szansę zmarnował Max Kruse, a po wznowieniu gry Kaiserslautern odpowiedziało trafieniem Mathiasa Abela. Z kornera idealnie dośrodkował niezawodny Tiffert i 29-letniemu defensorowi pozostało tylko dołożyć głowę.

Drużynę Holgera Stanislawskiego uratuje już tylko cud (w postaci zwycięstw z Bayernem i Mainz oraz 3 porażek Eintrachtu). Ekipa Marco Kurza wywalczyła natomiast "magiczny" 40. punkt i jedynie kataklizm mógłby odebrać jej ligowy byt.

Wyniki piątkowych spotkań 32. kolejki Bundesligi:

Werder Brema - VfL Wolfsburg 0:1 (0:1)

0:1 - Riether 22'

FC Kaiserslautern - FC Sankt Pauli 2:0 (1:0)

1:0 - Tiffert 29'

2:0 - Abel 69'

Gol Riethera na wagę 3 punktów:

Komentarze (0)