Zarząd PZPN na wniosek ekstraklasy ustalił, że sezon 2011/2012 zostanie zainaugurowany w ostatni weekend lipca. Z projektu terminarza rozgrywek wynika, że liga będzie grała tylko w weekendy, a runda wiosenna rozpocznie się już 17 lutego. Dla polskiej reprezentacji przygotowującej się do Euro 2012 najważniejsze jest to, że sezon zakończy się 12 maja. Franciszek Smuda chciałby, aby potrwał tydzień krócej. PZPN i władze ligi uznały, że nie ma takiej potrzeby, skoro inne ligi europejskie zakończą rozgrywki w drugi, a nawet trzeci weekend maja. Smuda podkreśla, że poszedł na kompromis z klubami i oczekuje, że zachowają się fair w stosunku do niego. - Przecież w tym roku kosztem ligi odpuściłem mecz i zgrupowanie w Austrii na przełomie maja i czerwca, więc liczę, że liga pójdzie mi na rękę za rok - powiedział dla Przeglądu Sportowego Smuda.
Smuda nie wie jeszcze, ilu zawodników powoła z polskich lig. Szacuje, że może to być 6-7 piłkarzy. W Polskim Związku Piłki Nożnej nie ukrywają, że pomysł Smudy z wcześniejszym zakończeniem rozgrywek, nie jest im na rękę. Zaznaczają, że wcześniejsze zakończenie rozgrywek nic nie da, bo nie będzie możliwe rozegranie ani meczu towarzyskiego, ani zgrupowanie, bo większość zawodników grających w ligach zagranicznych nie będzie dostępna.
Smuda ze swojego pomysłu się nie wycofa. Liczy, że kluby wykażą wolę współpracy przed jego zdaniem najważniejszą imprezą w historii polskiej piłki nożnej.
Źródło: Przegląd Sportowy