Polski Związek Piłki Nożnej i Kolegium Sędziów nie dostrzegają problemu. Na pytanie, dlaczego żaden polski sędzia nie będzie obecny podczas dwóch najlepszych imprez pada odpowiedź, że to FIFA i UEFA wyznaczają kandydatów. Jednak ani Michel Platini, ani Sepp Blatter nie są zainteresowani polskimi arbitrami. Innego zdania jest były sędzia międzynarodowy i prezes PZPN Michał Listkiewicz, który twierdzi, że jest jeszcze czas, aby polski arbiter znalazł się na szerokiej liście.
To twierdzenie Listkiewicza jest jednak zaskakujące, bo FIFA od lat stosuje ten sam cykl przygotowań sędziów. Pierwsze selekcje odbędą się podczas mistrzostw świata U-20 w Kolumbii i U-17 w Meksyku. Według Przeglądu Sportowego na liście nie ma żadnego Polaka. Listkiewicz powinien o tym wiedzieć, bo będzie jednym z obserwatorów w Kolumbii.
Kolegium Sędziów nie widzi problemu i próbuje udowodnić, że jest jeszcze szansa na obecność polskiego arbitra podczas Euro 2012. Według Kolegium Sędziów właśnie w tej sprawie rozmawiano z Hugh Dallasem i Pierluigi Colinną podczas ostatniego spotkania w Warszawie. - Rozmawialiśmy w tej sprawie i trzeba poczekać do czerwca. Jest coś takiego, jak pula dla gospodarzy turniej - zapewniają w PZPN. Taka pula jednak nie istnieje. Dallas i Colina przebywali w Warszawie, by dokonać wyboru bazy sędziów.
Źródło: Przegląd Sportowy