Szczęście było w poprzednich meczach - komentarze po meczu Śląsk Wrocław - Korona Kielce

Zawodnicy Korony Kielce okazali się lepsi od Śląska Wrocław. Po meczu we Wrocławiu kielczanie byli zadowoleni, że udało im się w końcu wygrać spotkanie. Czekali na to od dziesięciu kolejek.

Andrzej Niedzielan (piłkarz Korony Kielce): Mówiliśmy, że kiedyś ten moment musi nadejść. Fakt, graliśmy słabo - to trzeba powiedzieć, ale w ostatnim meczu coś drgnęło, ruszyło się w naszej grze. Wiedzieliśmy, że każda passa się kończy - dobra, i zła. Wiedzieliśmy, że ta zadyszka Śląska musi przyjść, a my w końcu musimy gdzieś wygrać.

Edi Andradina (piłkarz Korony Kielce): Nareszcie udało nam się zwyciężyć. Potrafiliśmy grać bardzo konsekwentnie i osiągnęliśmy super wynik na tym bardzo trudnym terenie we Wrocławiu. Cieszę się bardzo, że wygraliśmy spotkanie. Śląsk ma spokojną sytuację w tabeli. My mieliśmy bardzo trudną sytuację, bo w tej rundzie nie wygraliśmy jeszcze meczu.

Jarosław Fojut (piłkarz Śląska Wrocław): Przegraliśmy, byliśmy gorsi o tę jedną bramkę. Przegraliśmy mecz podobny do tego, jakie zawsze wygrywaliśmy. Straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu. Korona miała więcej tego szczęścia. Chcieliśmy zagrać na zero z tyłu. Mieliśmy cztery sytuacje, które mogliśmy zamienić na bramkę. Przy bramce dla Korony doszło do nieporozumienia w naszych szeregach.

Marian Kelemen (piłkarz Śląska Wrocław): Zakończyła się ta dobra seria. Stało się to w meczu z Koroną Kielce. Jestem tylko człowiekiem. Jak złapałem piłkę zderzyłem się z Jarosławem Fojutem i to mój błąd. Nie ma co komentować. Wydaje mi się, że każdy mecz jest bardzo trudny i trzeba się skoncentrować na kolejnym spotkaniu. Musimy się dobrze teraz przygotować do spotkania z Wisłą Kraków. Okazji strzeleckich nie było za dużo. W pierwszej połowie ani oni, ani my nie stwarzaliśmy sobie w ogóle sytuacji.

Piotr Ćwielong (piłkarz Śląska Wrocław): Przegraliśmy mecz. Ta passa którą media pompowały przerwała się. Takie jest życie, w czwartek gramy następny mecz. W pierwszej połowie też nie wyglądało to tak, że przegramy to spotkanie. Chyba dobrze graliśmy. Straciliśmy tą bramkę w sposób głupi trochę, ale potem nie potrafiliśmy znaleźć jakiejś recepty, żeby strzelić gola, choć mieliśmy swoje sytuacje.

Łukasz Madej (piłkarz Śląska Wrocław): Niestety kiedyś to musiało nastąpić. Szkoda, że w niedzielę. Ciężko tak na gorąco oceniać, ale chyba nie zasłużyliśmy na porażkę. Szkoda, że wyszło to tak, a nie inaczej. Niestety tak wyszło, chociaż myślę, że był to taki mecz na remis. Szczęście było w poprzednich meczach, tym razem go zabrakło.

Komentarze (0)