Jankowski wróci do domu

Ruch Chorzów latem pozyskał z KS Piaseczno Macieja Jankowskiego. Piłkarzem interesowała się swego czasu Legia, ale na Łazienkowską napastnik ostatecznie nie trafił. W sobotę będzie miał okazję przypomnieć się działaczom klubu z rodzinnego miasta.

W Ruchu występuje dwóch zawodników, którzy pochodzą z Warszawy. Pierwszym jest Michał Pulkowski, który przeciwko Legii występował już wiele razy. Drugim Maciej Jankowski. Napastnik Ruchu na nowym obiekcie Legii miał już okazję zagrać w drugiej połowie pojedynku o Puchar Polski. - Na pewno jako warszawiak chciałbym się tam pokazać. Tym bardziej, że wielu moich znajomych będzie na meczu - mówi Jankowski, który w 20. kolejce kolejny raz wystąpi przeciwko drużynie z Łazienkowskiej na jej terenie.

W sobotę "Jankes" najprawdopodobniej kolejny raz wyjdzie w podstawowym składzie. W parze z Arkadiuszem Piechem, młodzieżowy reprezentant Polski zaczyna tworzyć duet, który niektórzy zaczynają porównywać do dwójki Artur Sobiech - Andrzej Niedzielan. - Spokojnie. Jeszcze wiele nam do nich brakuje. Przede wszystkim mamy mniejsze doświadczenie - tonuje nastroje Jankowski. - Z Arkiem współpracuje mi się bardzo dobrze. Boisko zweryfikowało wszystko. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie podobnie. Najważniejsze, że znamy swoje ruchy na boisku. Wiemy, gdzie się szukać - ocenia napastnik zespołu z Cichej.

Zawodnik Niebieskich przerwę w rozgrywkach spędził na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej. Jankowski należał do wyróżniających się piłkarzy w meczach z Niemcami (remis 1:1) i Szwajcarią (porażka 0:3). - Trochę porozmawialiśmy z trenerem o meczach i treningach, które miałem na zgrupowaniu - mówi młody piłkarz, który nie uważa, że jego drużyna, mimo że zagra w stolicy osłabiona, powinna się bać faworyzowanego przeciwnika. - Z każdym można powalczyć jak równy z równym. A to, że Legia to zespół bezkompromisowy, to nas nie interesuje. Wszak to tylko statystyki. Boisko może pokazać coś zupełnie innego - kończy Jankowski.

Źródło artykułu: