W czterech meczach rundy wiosennej Warta zdobyła aż dziesięć punktów. W sobotę będzie chciała sięgnąć po kolejne trzy oczka podczas pojedynku z KSZO. Drużyna z Ostrowca Świętokrzyskiego w ostatnich dwóch meczach potwierdziła, że również jest mocniejsza niż jesienią. - Znajdujemy się w takiej sytuacji, że każdy mecz jest na wagę sześciu punktów. Jest to nasz drugi pojedynek w Poznaniu i chcielibyśmy, aby dobra opinia o naszym zespole została niezmieniona. Będzie to trudny mecz, bo KSZO jest na fali, ale my również zrobiliśmy dużo dobrego w ostatnich spotkaniach - mówi Artur Marciniak, pomocnik poznańskiej drużyny.
Warta po raz drugi zaprezentuje się przed poznańską widownią. Na trybunach zasiądzie około 15 000 kibiców. Zainteresowanie spotkaniem było większe, ale organizatorzy nie przewidzieli dodatkowej liczby wejściówek. Na poprzednim meczu z GKS-em Katowice na trybunach było kilka tysięcy fanów więcej. - Było to dla nas bardzo duże zaskoczenie, że tak wielu kibiców pojawiło się już na meczu GKS-em Katowice. Mam nadzieję, że w sobotę będzie podobnie i kibice będą nas dopingować, a mecz zakończy się naszym zwycięstwem - dodaje Marciniak.
W większości meczów rundy wiosennej poznaniacy będą faworytem, a co za tym idzie ciążyć będzie na nich większa presja . Podopiecznych Bogusława Baniaka to nie przeraża, a wręcz przeciwnie - mobilizuje. - Wielu zawodników miało okazję występować w meczach o dużą stawkę. Stawianie nas w roli faworyta jest powodem do większej motywacji. Lepiej czujemy, gdy ktoś na nas liczy. Potrafimy sobie poradzić z presją - zakończył Artur Marciniak.