W Łodzi liżą rany po meczu z Wartą

Remis z Wartą Poznań przyjęto w Łódzkim Klubie Sportowym jako stratę dwóch punktów. To jednak nie jedyne straty po piątkowym meczu. Rywalizację z rewelacją rundy wiosennej łodzianie przypłacili kilkoma kontuzjami.

Z powodu kontuzji w meczu z Wartą nie wystąpili Marcin Smoliński i Krzysztof Mączyński. - Nie wiem, czy będą gotowi do gry w najbliższy weekend, ale mam taką nadzieję - stwierdził trener ŁKS-u Andrzej Pyrdoł.

Szkoleniowcowi łodzian po piątkowym spotkaniu przybyło jednak zmartwień. Dwóch zawodników nie było w stanie dograć meczu do końca i musieli zostać zmienieni. Z opuchniętym kolanem boisko opuścił w 79. minucie Artur Gieraga, a po chwili niezdolny do gry był również Bartosz Romańczuk.

- Obaj ci zawodnicy już w sobotę pojawili się na treningu, chociaż tylko lekko truchtali wokół boiska. Wstępne diagnozy są optymistyczne - mówią o stłuczonym kolanie Gieragi i skręceniu stawu skokowego u Romańczuka, ale urazy te wydają się niegroźne. Obaj powinni być w pełni dyspozycji przed meczem z Bogdanką Łęczna - opisał stan zdrowia łodzian rzecznik prasowy klubu Jarosław Paradowski.

To jednak nie koniec urazów w zespole ŁKS-u. Meczu rezerw nie ukończył Patryk Kubicki, zaś Jakub Kosecki, który w sobotę pojechał na zgrupowanie kadry U-20, wrócił z niego... po kilku godzinach, po przebadaniu przez reprezentacyjnego lekarza.

Komentarze (0)