Ten punkt zapisujemy po stronie zdobyczy - wypowiedzi trenerów po meczu Górnik Zabrze - Arka Gdynia

Podczas pomeczowej konferencji prasowej trenerzy Górnika i Arki byli zgodni co do tego, że remis jest sprawiedliwym rezultatem w tym spotkaniu. - Ten punkt zapisujemy po stronie zdobyczy - przekonywał Adam Nawałka, trener zabrzańskiej drużyny.

Dariusz Pasieka (trener Arki Gdynia): Nie weszliśmy w ten mecz od pierwszych minut tak, jak to sobie założyliśmy. Byliśmy trochę ospali i nie było widać tej agresywności, z jaką chcieliśmy grać. Po straconej bramce wdało się w nasze szeregi trochę zdenerwowania, ale z minuty na minutę nasza gra wyglądała coraz lepiej. Po przerwie zagraliśmy tak, jak sobie ten mecz wyobrażałem. Postawiliśmy Górnikowi wysokie wymagania, strzelając dwie bramki. Pomijając stałe fragmenty gry myślę, że rywal nam w tym meczu szczególnie nie zagroził. Z przebiegu meczu remis nie jest dla żadnej z drużyn krzywdzący. Chcieliśmy w Zabrzu przełamać nasze passy, strzelić bramkę na wyjeździe i wygrać pierwsze w tym roku spotkanie. Taki mecz jak ten pozwala nam patrzeć w przyszłość z optymizmem. Dzięki temu remisowi drużyna będzie pewniejsza siebie i stawimy czoła presji.

Adam Nawałka (trener Górnika Zabrze): Aby wygrać mecz przez pełne dziewięćdziesiąt minut grać tak, jak czyniliśmy to w pierwszych dwudziestu minutach. Narzuciliśmy rywalowi swoje warunki gry, nasze akcje były rozgrywane z rozmachem i wydawało się, że kolejne bramki są tylko kwestią czasu. Błędy indywidualne sprawiły, że obraz meczu się zmienia i tak też się stało tym razem. Po straconej bramce w nasze szeregi wdarła się nerwowość i niepewność. Grając niedokładnie i chaotycznie nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na przeciwnika. Naszym celem przed meczem były trzy punkty, ale z przebiegu gry punkt zdobyty w tym spotkaniu zapisujemy po stronie zdobyczy. Od 25 minuty graliśmy źle i na tym ocenę tego spotkania należałoby zakończyć. Mogę jedynie obiecać, że kolejne spotkanie będzie rozgrywane przez nas w takim tempie, jakbyśmy sobie tego życzyli.

Źródło artykułu: