Nie było goli w pierwszej grze kontrolnej Ruchu Chorzów podczas zgrupowania w tureckim Side. Podopieczni Waldemara Fornalika nie zdobyli bramki, ale sztab szkoleniowy Niebieskich znalazł pozytywy w grze zespołu. - Szczególnie w pierwszej połowie przeprowadziliśmy kilka składnych akcji. Będzie to pewien punkt zaczepny do pracy na zgrupowaniu - stwierdził w rozmowie z comtv.pl drugi trener zespołu z Cichej Tomasz Fornalik. - Nasz rywal nie był z najwyższej półki, a remis jest sprawiedliwym wynikiem - dodał szkoleniowiec. - Szachtior Karaganda, z którym wygrywaliśmy w eliminacjach do Ligi Europejskiej, był dużo lepszym przeciwnikiem niż Wostok - podsumował w rozmowie z comtv.pl stoper Ruchu Rafał Grodzicki.
W spotkaniu trenerzy Ruchu testowali Serba Vladimira Dilasa. Mimo, że napastnik zdaniem obserwatorów zaprezentował się z dobrej strony, to jednak w Ruchu grał nie będzie. Po sparingu szkoleniowcy Niebieskich uznali, że piłkarz nie spełnia ich oczekiwań.
W najbliższych dniach do zespołu mają dołączyć kolejni napastnicy. O tym jak ważne jest posiadanie w drużynie skutecznego piłkarza przekonał środowy sparing. - Bez dwóch zdań, z przodu musimy grać dużo lepiej. Trzeba zacząć wykorzystywać sytuacje, które sobie stwarzamy. W lidze może być tak, że o zwycięstwie będzie decydował jeden gol - przekonywał na koniec Grodzicki.
Dodajmy, że działacze Niebieskich nie próżnują. Chorzowianie w dalszym ciągu starają się przekonać sterników Piasta Gliwice do transferu Jakuba Smektały. Kilkanaście dni temu pojawił się również temat powrotu na Cichą jednego z zawodników, którzy nie dawno należeli do wyróżniających się zawodników Ruchu. Jednak negocjacje utkwiły w martwym punkcie.