Nikt w Widzewie nie ukrywał, że będzie to rozgrzewka dla zespołu. Dlatego Czesław Michniewicz ze spokojem oglądał poczynania swoich podopiecznych. W pewnym momencie nawet w pozycji półleżącej.
- Nie można oceniać zawodników po takim meczu, bo przecież z naszych rywali nikt nie miał pewnie nawet dowodu osobistego. Ten sparing traktuję jako trening w formie gry - powiedział Przeglądowi Sportowemu Michniewicz.
Jeden z graczy Internacional Club Almancil dopiero co skończył 15 lat... Pod koniec spotkania doszło do bójki, a raczej do przepychanki. Widzew wygrał 6:0.
Źródło: Przegląd Sportowy.