Od pierwszych minut Conrad Harder szukał sobie przestrzeni na połowie dortmundczyków. Napastnik Sportingu starał się uprzykrzać życie defensywie Borussii i był skutecznie powstrzymywany. Z drugiej strony, po rzucie rożnym pojedynek powietrzny wygrał Emre Can, który przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W 16. minucie Sporting wysłał przeciwnikom poważny sygnał ostrzegawczy. Maximiliano Araujo zdecydował się na bardzo silny strzał sprzed pola karnego, piłka była poza zasięgiem Gregora Kobela i odbiła się od poprzeczki.
We wtorkowy wieczór Kobel był w dobrej dyspozycji. Szwajcarski bramkarz nie dał się zaskoczyć Joao Simoesowi ani Harderowi. Pierwszy z wymienionych dwukrotnie próbował swoich sił z dystansu.
ZOBACZ WIDEO: Wykonał sprint przez połowę boiska. Tak pracuje ochroniarz Messiego
Jamie Bynoe-Gittens sprawiał problemy aktualnym mistrzom Portugalii. W 38. minucie skrzydłowy złamał akcję do środka i przymierzył z daleka. Filar Borussii w tej sytuacji minimalnie chybił.
Przed zmianą stron Borussia złapała rytm. Serhou Guirassy huknął z dystansu i po rykoszecie interweniować musiał Rui Silva. Kilka sekund później Guirassy znowu wypracował sobie klarowną okazję. Snajper spudłował z niewielkiej odległości, ale sędzia zasygnalizował spalonego.
W 56. minucie obronę Sportingu postraszył Karim Adeyemi. Skrzydłowy doszedł do pozycji strzeleckiej, wystrzelił jak z armaty i zmusił do wysiłku Ruiego Silvę. Bramkarz stanął na wysokości zadania.
Borussia ciężko zapracowała na bramkę, która padła w 60. minucie. Julian Brandt popisał się wręcz idealnym dośrodkowaniem na głowę Guirassy'ego, a ten swoim strzałem przelobował bezradnego Silvę. Było to jego 10. trafienie w trwającej edycji rozgrywek.
Do bramki Guirassy dołożył jeszcze asystę. Najskuteczniejszy piłkarz trwającej edycji Ligi Mistrzów w 68. minucie posłał płaskie dośrodkowanie w kierunku Pascala Grossa. Niemiecki pomocnik nieczys nie dał szans Silvie na odpowiednią reakcję.
Sporting po przerwie nie pokazywał wielu argumentów. Ousmane Diomande podłączył się do akcji ofensywnej i strzelił tuż nad poprzeczką.
Osiem minut przed końcem dortmundczycy wyprowadzili błyskawiczny kontratak. Karim Adeyemi rozegrał dwójkową akcję z Brandtem, otrzymał podanie w polu karnym i z dziecinną łatwością wpisał się na listę strzelców.
Borussia dowiozła trzybramkową przewagę i ma na wyciągnięcie ręki awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Bramkarz "BVB" Marcel Lotka przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych. Rewanżowe starcie odbędzie się 19 lutego w Dortmundzie.
Sporting CP - Borussia Dortmund 0:3 (0:0)
0:1 - Serhou Guirassy 60'
0:2 - Pascal Gross 66'
0:3 - Karim Adeyemi 82'
Składy:
Sporting: Rui Silva - Ivan Fresneda (73' Eduardo Quaresma), Jeremiah St. Juste, Ousmane Diomande, Matheus Reis (62' Daniel Braganca), Zeno Debast (74' Biel), Joao Simoes (62' Hidemasa Morita), Maximiliano Araujo, Geovany Quenda, Francisco Trincao, Conrad Harder (59' Viktor Gyokeres).
Borussia: Gregor Kobel - Julian Ryerson, Nico Schlotterbeck, Emre Can, Daniel Svensson (90+3' Niklas Suele), Marcel Sabitzer, Pascal Gross (90+3' Salih Ozcan), Julian Brandt (86' Carney Chukwuemeka), Jamie Bynoe-Gittens (65' Maximilian Beier), Karim Adeyemi (86' Julien Duranville), Serhou Guirassy.
Żółte kartki: Trincao (Sporting) - Guirassy (Borussia).
Sędzia: Espen Eskas (Norwegia).