Polak trafił do Bari w styczniu z US Palermo i z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem tej drużyny. Wyniki zespołu są jednak dalekie od oczekiwań. - Od miesiąca jestem w Bari i co najważniejsze gram. Wystąpiłem w pięciu niełatwych spotkaniach. Począwszy od derbów z Lecce, jedynego meczu, który wygraliśmy. Teraz skupmy się jednak na przyszłości - mówi 23-latek.
- Moim zdaniem wszystko się może zmienić już od meczu z Cagliari. Później zmierzymy się z Interem i po tej przeszkodzie czekają nas starcia, w których możemy coś ugrać. Cagliari to drużyna, która posiada solidnych zawodników. Są dobrze zorganizowani przede wszystkim u siebie. My jednak fizycznie czujemy się dobrze, kontuzjowanych nie przybywa. Nowi piłkarze dobrze wkomponowali się w grupę, ale to boisko pokaże, jak bardzo - dodaje.
AS Bari w 21 spotkaniach zdobyło zaledwie 14 oczek.