Zagrał przeciwko Serbii, kiedy selekcjonerem był jeszcze Leo Beenhakker. - Wtedy byłem zaskoczony, bo grałem tylko w rezerwach Bordeaux, a tu nagle dostałem nominację od trenera Leo Beenhakkera - mówi Super Expressowi Grzegorz Krychowiak.
- Z debiutu zostawiłem sobie koszulkę na pamiątkę. Teraz regularnie występuję w klubie, więc i zaskoczenie z powołania nieco mniejsze. O EURO 2012 nie myślę, bo wiem, że z drugiej ligi będzie bardzo ciężko na stałe trafić do polskiej kadry - dodaje młody zawodnik.
Źródło: Super Express.