Ricardinho - takiego przydomka używa - należy do grupy sportowo-menedżerskiej, której współwłaścicielem jest słynny Rivaldo, były gwiazdor FC Barcelony.
W poprzednim roku był na testach w Unionie Berlin, ale kontraktu nie podpisano. Podobnie było, gdy trafił do Espanyolu Barcelona. Władze klubu podobno zaproponowały mu nawet wieloletni kontrakt. Był jednak "haczyk". Musiał bowiem przez najbliższe pół roku grać na wypożyczeniu w jednym z klubów ligi szwedzkiej. Taki scenariusz nie spodobał się jednak zawodnikowi.
Źródło: Przegląd Sportowy.