- Zadzwoniłem do selekcjonera, by wyjaśnić pewną sprawę. Po powrocie z Kanady, na lotnisku powiedziałem, że osiem minut, jakie rozegrałem w sparingach, w ogóle mnie nie zadowala - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Radosław Majewski, pomocnik Nottingham Forest.
- (…)Trener źle zinterpretował moje słowa. Chodziło mi o to, że jestem ambitnym zawodnikiem i zawsze chcę pomagać reprezentacji. Czułem, że mogę coś dać drużynie i w tym kontekście te osiem minut wydawało mi się za mało. Nie miałem jednak zamiaru krytykować pana Smudy. Reprezentacja jest dla mnie bardzo ważna i nie chciałem przez takie nieporozumienie zamknąć sobie do niej drogi - dodał.
Cały wywiad w Przeglądzie Sportowym.