Odbijamy sie od dna - wypowiedzi zawodników po meczu KSZO Ostrowiec Św. - Termalica Bruk - Bet Nieciecza

W meczu 13. kolejki I ligi zespół KSZO Ostrowiec pokonał Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0. Jak przyznał po spotkaniu bramkarz KSZO Tomasz Dymanowski, ładnych meczów bez zdobyczy punktowych ma już dość. Woli puszczać bramki, jeśli tylko zespół będzie kończył mecz w glorii zwycięstwa.

Adrian Frańczak (pomocnik KSZO): To był bardzo ciężki mecz. Drużyna z Niecieczy ma w swoich szeregach kilku bardzo ciekawych zawodników, kilku z przeszłością ligową, ale przeciwstawiliśmy się im. Zagraliśmy dobry mecz i wygraliśmy zasłużenie 2:0. Strzeliliśmy bramkę na 1:0 i staraliśmy się kontrolować mecz. Później - już w końcówce meczu - kontra na 2:0 i odbijamy się troszeczkę od dna.

Michał Stachurski (obrońca KSZO): Udało mi się dobrze wejść i celnie uderzyć głową, co dało nam prowadzenie 1:0 i wprowadziło trochę spokoju w nasze szeregi. W drugiej połowie Adrian Frańczak dobił rywala. Ogólnie nasza gra nie wygląda jeszcze najlepiej, ale dobrze, że udało nam się zdobyć punkty i nie pozwoliliśmy się wyprzedzić rywalom, a jednocześnie odrobiliśmy trochę do drużyn które są nad nami. Cieszy to zwycięstwo.

Tomasz Dymanowski (bramkarz KSZO): Ja zawsze podkreślam to, że jestem tu po to, żeby bronić. Być może za wcześnie postawiono na mnie krzyżyk - zwłaszcza jeden z prezesów, który najdelikatniej mówiąc, zignorował mnie. Ja natomiast nadal robię to, co do mnie należy. My pięknie graliśmy i w Polkowicach i w Radzionkowie, a przegrywaliśmy po 0:1. To było już nudne. Uważam, że drugi mecz u siebie graliśmy brzydko, ale wygraliśmy. Jeśli o mnie chodzi, to wolę już grać brzydko, puszczać bramki, ale wygrywać.

Łukasz Kowalski (obrońca Termaliki): Mieliśmy swoje sytuacje zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie. Niestety, nie strzeliliśmy i nasz dorobek punktowy dziś się nie powiększył. Wszyscy nas chwalą, poklepują mówiąc, że fajnie gramy. Nawet teraz rozmawiałem z Damianem Nawrocikiem, który opowiadał mi, że piłkarze ŁKS Łódź mówili, żeby na nas uważać, bo gramy bardzo dobrze. Jednak z tej naszej gry, dobrego operowania piłką niewiele wychodzi, ale musimy być konsekwentni.

Źródło artykułu: