Piłkarze Piasta: Mamy problem i czas go rozwiązać

Przed wyjazdem do Ząbek Piast Gliwice postawił przed sobą jasny cel: zwycięstwo. Aby go zrealizować podopieczni Marcina Brosza muszą jednak zacząć strzelać bramki, a z tym mają ogromny problem. Drogi do siatki rywala nie znaleźli w trzech ostatnich spotkaniach.

W tym artykule dowiesz się o:

- Mamy problem. Nie stwarzamy za wiele dogodnych sytuacji, a jeśli już się w takiej znajdziemy, nie potrafimy jej wykorzystać - mówi defensor niebiesko-czerwonych, Adrian Klepczyński.

Aby zobrazować niemoc gliwickiego zespołu, wystarczy przytoczyć statystyki z ostatniego meczu z Pogonią Szczecin. Podopieczni Marcina Brosza oddali w nim zaledwie trzy celne strzały na bramkę. Najlepszą okazję miał wspomniany Klepczyński, ale piłka po jego uderzeniu zatrzymała się na poprzeczce. - Nie pierwszy raz byłem tak blisko zdobycia gola. W meczu z GKS-em Katowice na mojej drodze także stanęła poprzeczka - przypomina stoper Piasta.

Gliwiczanie do siatki rywala nie trafili od ponad 270 minut. Nic dziwnego, że na treningach poprzedzających sobotni mecz z Dolcanem Ząbki ćwiczono przede wszystkim strzały. - We wtorek i środę pracowaliśmy nad tym elementem. Na treningach uderzenia nam wychodzą, ale w meczach o stawkę nie wygląda to tak, jak wyglądać powinno. Wierzymy jednak, że sytuacja zmieni się już w najbliższym starciu - mówi z nadzieją, Mariusz Zganiacz.

Komentarze (0)