Mecz kapitalnie rozpoczęli gospodarze. Już w 75. sekundzie było 1:0. Sławomir Nazaruk z prawej strony dośrodkował w pole karne, przeciwnicy skupili się na pilnowaniu Grzegorza Szymanka, co sprytnie wykorzystał Janusz Surdykowski, który uprzedził wszystkich i z bliska skierował piłkę do siatki.
Po stracie gola Naprzód starał się doprowadzić do wyrównania, ale nie ustrzegł się kolejnych błędów. W 10. minucie, znów po wrzutce Nazaruka, uderzał Surdykowski i Norbert Baran tylko wybił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Krystian Michalak, ale jego strzał został zablokowany, przez co futbolówka o centymetry minęła bramkę.
Z czasem do głosu doszli podopieczni Roberta Stachurskiego. W 14. minucie groźne uderzenie Michała Bały obronił Jakub Wierzchowski. Chwilę później niecelny strzał oddał Grzegorz Samburski, a Myśliwy został zablokowany.
W 18. minucie najlepszy strzelec Naprzodu był bliski doprowadzenia do wyrównania. Kapitalnie przymierzył z dystansu w okienko, ale efektowna parada golkipera uchroniła gospodarzy od straty bramki.
Niedługo później do siatki musiał sięgać Baran. W 24. minucie Grzegorz Szymanek minął kilku rywali i w dobrej sytuacji do oddania strzału podał na lewą stronę do Rafała Niżnika. Kapitan Górnika mocno uderzył, piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i było już 2:0.
Jędrzejowianie nie rezygnowali jednak z ataków, które wkrótce przyniosły efekt. Od 27. minuty Myśliwy trzykrotnie próbował zaskoczyć Wierzchowskiego. Najpierw został zablokowany przez Wojciecha Musułę, by chwilę później oddać kapitalny strzał z dystansu. Futbolówka odbiła się jeszcze od przeciwników i wpadła za kołnierz bramkarzowi Górnika. Niecałe 60 sekund po zdobyciu gola Myśliwy znów próbował szczęścia, ale z ostrego kąta trafił w boczną siatkę.
Za to próby gospodarzy zakończyły się kolejną bramką. W 35. minucie łęcznianie znów atakowali prawą stroną. Nazaruk dośrodkował w pole karne gości, gdzie Szymanek ładnym uderzeniem skierował piłkę do siatki.
Zaledwie 4. minuty później najlepszy strzelec ligi płaskim strzałem w róg podwyższył na 4:1. Tuż przed końcem I połowy rezultat mógł podwyższyć Niżnik, ale z 17. metrów posłał futbolówkę obok słupka.
Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. W 53. minucie Baran po raz kolejny musiał sięgać do siatki. Fatalne nieporozumienie wśród obrońców Naprzodu pewnie wykorzystał Dawid Sołdecki. - Nasi defensorzy zagrali bardzo słabo, popełnili zbyt wiele błędów - zauważa Myśliwy.
Wysokie prowadzenie chyba nieco uśpiło gospodarzy. W 64. minucie pod poprzeczkę uderzał Myśliwy, ale Wierzchowski bez trudu obronił. 120 sekund później groźnie strzelał Mateusz Fryc, jednak golkiper Górnika stanął na wysokości zadania. Równie nieskuteczne były jego dwie późniejsze próby zaskoczenia Wierzchowskiego.
Gracz Naprzodu wkrótce osiągnął cel. W 74. minucie Tomasz Puchrowicz zdecydował się na mocny strzał z dystansu. Nie było to zbyt skuteczne rozwiązanie, ale piłkę opanował właśnie Fryc i posłał ją w róg bramki łęcznian.
Gospodarze nie pozwolili już na więcej jędrzejowianom, za to sami stworzyli kilka sytuacji podbramkowych. W 83. minucie Jakub Grzegorzewski trafił w poprzeczkę po podaniu Pawła Bugały, zaś tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra sam doświadczony pomocnik posłał piłkę tuż nad bramką.
Po zakończeniu spotkania w ruch poszły szampany, a radości w łęczyńskiej drużynie nie było końca. Górnik wywalczył awans do I ligi. Powraca więc na zaplecze Orange Ekstraklasy po 5-letniej przerwie. - Udało nam zrealizować cel, więc trzeba się cieszyć - mówi uśmiechnięty Krzysztof Chrobak.
Górnik Łęczna - Naprzód Jędrzejów 5:2 (4:1)
1:0 - Surdykowski 2'
2:0 - Niżnik 24'
2:1 - Myśliwy 28'
3:1 - Szymanek 35'
4:1 - Szymanek 39'
5:1 - Sołdecki 53'
5:2 - Fryc 74'
Składy:
Górnik Łęczna: Wierzchowski – Piesio (46' Jędrzejuk), Mazurkiewicz, Karwan, Musuła – Michalak, Nikitović, Niżnik (69' Bugała), Nazaruk – Surdykowski (46' Sołdecki), Szymanek (60' Grzegorzewski).
Naprzód Jędrzejów: Baran - Ziółkowski (56' Wójcicki), Styczeń, Grunt, Puchrowicz - Banaszek, Osiński, Szymański (56' Fryc), Bała (84' Szota) - Myśliwy, Samburski (56' Olszewski).
Żółte kartki: Mazurkiewicz (Górnik) oraz Samburski (Naprzód).
Sędzia: Sławomir Pipczyński (Radom).
Widzów: 2000 (gości: 0).
Najlepszy piłkarz Górnika: Sławomir Nazaruk.
Najlepszy piłkarz Naprzodu: Krzysztof Myśliwy.
Piłkarz meczu: Sławomir Nazaruk.