Termalica Bruk-Bet przełamała niemoc

Dokładnie 277 minut czekali kibice Termaliki Bruk-Betu Nieciecza na pierwszą bramkę swojego zespołu w I lidze. Strzelecką niemoc przełamał w Kluczborku napastnik Łukasz Cichos. Trafienie byłego piłkarza kieleckiej Korony na niewiele się jednak zdało, bowiem beniaminek poległ 1:2.

Przed tym spotkaniem Termalica Bruk-Bet Nieciecza była rozbita po druzgocącej klęsce z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W Kluczborku liczono nie tylko na przełamanie strzeleckiej niemocy, ale też na pierwszą wygraną w tym sezonie. Niecieczanie rozpoczęli znakomicie, w 7. minucie prowadzenie dla nich zdobył Łukasz Cichos. Dodatkowo goście mieli ułatwione zadanie, ponieważ dziesięć minut później arbiter Tomasz Kwiatkowski za dwie żółte kartki wyrzucił z boiska Michała Glanowskiego.

Mimo gry w przewadze podopieczni Marcina Jałochy nie wykorzystali szansy i dali sobie strzelić gola jeszcze przed przerwą. W 25. minucie bramkę zdobył Kamil Nitkiewicz. Postawa niecieczan woła o pomstę do nieba, gdyż beniaminek I ligi nie zdołał utrzymać nawet remisu. Na siedem minut przed końcem spotkania wprowadzony po przerwie Dawid Kwiek zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę. Chwilę później Wojciech Hober zapewnił zwycięstwo gospodarzom.

Komentarze (0)