Rozpatrzenie wniosku licencyjnego Polonii miało nastąpić już we wtorek. Dopatrzono się w nim jednak braków i nieprawidłowości, a co za tym idzie działaczom przyznano 3 dni na ich uzupełnienie. W tym czasie - a konkretnie w czwartek - działacze Polonii podpisali umowę wynajmu stadionu Odry w Wodzisławiu Śląskim.
- Zgodnie z wymogami związku umowę podpisaliśmy na cały sezon. Liczymy jednak, że będziemy zmuszeni do rozegrania w Wodzisławiu tylko jednego meczu. Władzom miasta oraz działaczom Odry należą się od nas wielkie podziękowania za okazaną nam pomoc - powiedział prezes bytomskiego klubu, Damian Bartyla.
Przypomnijmy, że Polonia już w poprzednim sezonie miała problemy z własnym obiektem. Jesienią niebiesko-czerwoni grali na stadionie Ruchu Chorzów, a później na Stadionie Śląskim. Wiosna była już pod tym względem lepsza i Polonia grała mecze na własnym obiekcie. Jedynie mecz z Górnikiem Zabrze odbył się przy pustych trybunach, gdyż pozwolenie na organizację imprez masowych cofnął chwilowo Wojewoda Śląski.
Polonia, jako jedyny klub w ekstraklasie, funkcjonuje jako stowarzyszenie a nie spółka akcyjna. Wcześniejsze pozwolenie na grę w lidze na tych zasadach wygaśnie 30 czerwca, a więc na miesiąc przed startem nowego sezonu. Działacze Polonii uzyskali jednak w Ministerstwie Sportu przedłużenie tej decyzji do końca roku kalendarzowego. W tym czasie bytomski klub ma już zmienić status prawny na wymagany.
Teraz wątpliwości może budzić jedynie bilans finansowy sporządzony przez działaczy niebiesko-czerwonych. Jeśli komisja licencyjna nie dopatrzy się w nim błędów, to Polonia raczej dostanie pozwolenie na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej.