W Warcie wciąż kilka niewiadomych

Do rozpoczęcia sezonu pozostało tylko kilkanaście dni, a w Warcie wciąż nie zapadły ważne decyzje kadrowe. Trener Marek Czerniawski liczy, że do końca tygodnia będzie wiedział, na kogo może liczyć w rundzie jesiennej. Tymczasem I-ligowiec ma za sobą pierwszy zwycięski sparing.

W środę Zieloni zmierzyli się z Lechią Zielona Góra i triumfowali 2:0. Wynik jest prostą konsekwencją tego, że w przeciwieństwie do poprzednich spotkań kontrolnych, szkoleniowiec poznaniaków mógł skorzystać z kilku zawodników, na których bardzo liczy w zbliżających się rozgrywkach. W ofensywie pojawili się Piotr Reiss oraz Zbigniew Zakrzewski. Efekt? Kolosalna zmiana jakościowa. Obaj zawodnicy dzielili i rządzili pod bramką rywala. Nie da się ukryć, że jeśli Warcie uda się ich zatrudnić (podpisanie umowy z "Reksiem" jest już pewne, "Zaki" się waha), to o strzelanie goli w meczach ligowych nikt w stolicy Wielkopolski nie będzie się martwił.

Dużo więcej znaków zapytania budzi linia obronna. Tego lata Warta pozbyła się prawie wszystkich nominalnych defensorów, dlatego trener Marek Czerniawski zaprosił na testy liczną grupę nowych graczy. - Cały czas szukam optymalnych rozwiązań. W meczu z Lechią słabo zagrał Łukasz Kominiak, mimo że rywal był najsłabszy z wszystkich, z którymi mierzyliśmy się dotąd w okresie przygotowawczym. Muszą wreszcie zapaść konkretne decyzje i wtedy zaczniemy na dobre zgrywać skład. Wiem jedno: jeśli Reiss i Zakrzewski podpiszą umowy, to o ofensywę możemy być spokojni. Pozostanie nam tylko skomponowanie obrony - powiedział szkoleniowiec Zielonych.

W składzie I-ligowca pojawił się w środę młodzieżowiec Lecha, Jakub Budzyń. Jego występ trwał jednak tylko 38 minut. Dlaczego tak krótko? - Złapał kontuzję i nie mógł kontynuować gry. Oceniam go dość nisko. Od defensywnego pomocnika oczekuję nieco innej postawy - dodał Czerniawski.

Wiadomo na pewno, że w barwach Warty nie zobaczymy Radosława Kardasa. Były obrońca KSZO Ostrowiec zakończył testy i wyjechał z Poznania. Prawdopodobne jest natomiast pozyskanie przez klub z Drogi Dębińskiej Bartosza Tyktora. W środę zawodnik ten występował przeciwko I-ligowcowi, a to dlatego, że wciąż przywdziewa barwy Lechii Zielona Góra. - Transfer jest w trakcie załatwiania. Na pewno chciałbym mieć tego gracza w zespole. Myślę, że do soboty wszystko się wyjaśni - oznajmił Czerniawski.

Komentarze (0)