Rewolucja w składzie Górnika

Górnik Zabrze po awansie do Ekstraklasy zamierza zrezygnować z usług aż 10 piłkarzy. Do takiego ruchu działaczy Górnika skłoniła wysoka porażka w ostatnim spotkaniu ligowym z Widzewem Łódź.

W tym artykule dowiesz się o:

Górnik Zabrze mimo awansu do Ekstraklasy, w ostatniej kolejce ligowej przegrał z Widzewem Łódź aż 0:3. To skłoniło działaczy z Zabrza do czujności. Zamierzają oni dać wolna rękę w poszukiwaniu klubu aż 10 zawodnikom. Na liście zawodników, którzy mieliby opuścić Górnik są między innymi Przemysław Pitry, Michał Pazdan, Paweł Strąk, Robert Szczot i Damian Gorawski. Zostali oni już zaproszeni na indywidualne rozmowy. Działacze Górnika chcą przede wszystkim ograniczyć koszty prowadzenia zespołu. Wychodzą z założenia, że nie może obowiązywać socjalistyczna zasada: "czy się stoi, czy się leży, zawsze kasa się należy". Chcą płacić za konkretne wyniki. Trudno będzie jednak namówić do renegocjacji zawodników, którzy miesięcznie zarabiają około 40 tysięcy złotych brutto. Teraz mieliby się zgodzić na kontrakty motywacyjne. Jest to mało prawdopodobne zważywszy na fakt, że już jesienią próbowano negocjować z nimi kontrakty, na co jednak nie wyrazili zgody.

Wszystko wskazuje również na to, że trenerem zespołu pozostanie Adam Nawałka. Szkoleniowiec Górnika po awansie do Ekstraklasy zażądał podwyżki. Ostatecznie pokazał jednak, że najważniejsza dla niego jest praca i zgodził się pracować na dotychczasowych warunkach.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Komentarze (0)