Wiele na to wskazuje, że Micanski latem zmieni otoczenie. Kluby z Bundesligi bardzo poważnie interesują się nim, a kiedy go oglądają - Bułgar nie zawodzi. Tak też było w sobotę na Dialog Arena. Już w 42. sekundzie Micanski trafił do siatki Arkadiusza Onyszki. - Nawet nie wiem, która była sekunda, bo jak się odwróciłem to było już po pierwszej minucie - uśmiecha się Micanski. Później był najlepszym piłkarzem na boisku. Z rywalami robił co tylko chciał. Mógł też zanotować przynajmniej dwie asysty, ale jego koledzy z drużyny nie potrafili wykończyć jego podań.
Zagłębie dzięki temu zwycięstwu jest już pewne, że pozostanie w ekstraklasie na kolejny sezon. - Z mojej strony wyglądało to tak, że byliśmy pewni utrzymania. Jak się nie wygra 2-3 mecze, to robi się trochę nerwowo - opowiada bohater meczu z Odrą Wodzisław. W tym spotkaniu był widoczny brak typowego rozgrywającego. Często ciężar rozdawania piłek brał na siebie właśnie Micanski. Czy zatem lubinianie muszą sprowadzić do swojego zespołu kogoś takiego, jak niegdyś Maciej Iwański?
- Są inni ludzie, którzy będą decydować, kto jest potrzebny, a kto nie. Dla mnie najważniejsze jest, że dzisiaj strzeliłem bramkę i że wygraliśmy mecz. Wydaje mi się, iż w ostatnich dwóch spotkaniach pokażemy jeszcze lepszą grę - zapowiada były reprezentant bułgarskiej młodzieżówki.
Na trybunach Dialog Arena byli obecni wysłannicy innych klubów. Największe zainteresowanie jest z Bundesligi. Spekuluje się również o Auxerre, gdzie może dojść do zmiany warty. Ireneusza Jelenia zastąpi właśnie Micanski. Jednak w sobotę Francuzów zabrakło w Lubinie. Gdzie woli zagrać bułgarski snajper? - Francuzki są lepsze, niż Niemki. Czy będę miał oferty, czy nie, to zobaczymy. Są jeszcze dwa mecze i spróbuję strzelić jeszcze jakieś bramki i później zobaczymy, co będzie latem. Wiem, że są ludzie, którzy mnie oglądają. Mam nadzieję, iż otrzymam bardzo ciekawe propozycje - opowiada.
We wtorek Zagłębie zagra z Koroną Kielce. Jesienią Micanski strzelił w Kielcach dwa gole. - Koronie znów strzelę dwie bramki. We wtorek zrobimy dobre widowisko - zapowiada odważnie. Micanski pracuje już na miano najlepszego piłkarza w maju. To była jego druga bramka w tym miesiącu. Przed spotkaniem z Odrą dostał od prezesa Ekstraklasa SA Andrzeja Ruski nagrodę za najlepszego zawodnika kwietnia w ekstraklasie. - To dla mnie pierwsza w Polsce taka nagroda i mam nadzieję, że nie ostatnia. W Bułgarii dostałem wyróżnienie za najlepszego piłkarza 1. ligi oraz króla strzelców - kończy Ilijan Micanski.