W Warszawie przed spotkaniem z gliwickim Piastem nikt nie pamięta, a właściwie nie chce pamiętać bilansu stołecznego klubu w obecnym sezonie w meczach z drużynami z Górnego Śląska. Na siedem spotkań legioniści wygrali dwa, raz zremisowali i aż cztery razy przegrali. Jednak trzy porażki z górnośląskimi ekipami przytrafiły się podopiecznym trenera Stefana Białasa w ostatnich trzech meczach z drużynami górniczego regionu.
Przyszedł jednak najwyższy czas, aby tę czarną passę przerwać. Warszawianie w ostatnim spotkaniu pokazali, że mimo odpadnięcia z walki o mistrzostwo Polski, nie będą oddawać za darmo punktów i pokonali w poniedziałek Jagiellonię Białystok rozgrywając naprawdę dobrą pierwszą połowę spotkania. Piastowi z kolei dwu tygodniowa przerwa nie pomogła i w fatalnym stylu przegrał w poniedziałek z Polonią Warszawa przed własną publicznością.
Z formą, jaką zaprezentowały obie drużyny w poprzednich spotkaniach faworyt może być tylko jeden, który na dodatek będzie grał u siebie. Trzy dni, które minęły od spotkania z Jagiellonią upłynęły na Łazienkowskiej spokojniej niż poprzednie tygodnie, kiedy to po porażkach lub meczach wygranych rzutem na taśmę szkoleniowiec Wojskowych miał duży ból głowy jak ustawić swoich podopiecznych w kolejnych zawodach. Teraz Białas ma do dyspozycji większość piłkarzy a w pierwszej jedenastce nastąpią tylko kosmetyczne zmiany w porównaniu do poniedziałkowego meczu.
Od pierwszych minut powinien wystąpić Maciej Rybus na lewym skrzydle. Do obrony przejdzie Tomasz Kiełbowicz, ostatnio zastępujący w pomocy Rybusa. Największą niewiadomą jest jedynie obsada prawej obrony, gdzie wystąpić mogą Wojciech Szala, lub lekko kontuzjowany Jakub Rzeźniczak. Nieobecni na meczu będą: Piotr Giza, Jakub Wawrzyniak oraz Marcin Komorowski.
O piątkowym przeciwniku szkoleniowiec Legii mówi: Piast jest gorszy od nas kadrowo, ale Odra Wodzisław i Polonia Bytom również, a z nimi przegraliśmy. Najwięcej uwagi poświęciłem Olszarowi, Wilczkowi i Glikowi. Zaznacza jednak, że to w głowach jego piłkarzy leży klucz do zwycięstwa z podopiecznymi trenera Ryszarda Wieczorka, którzy nie mogą być zostać zlekceważeni przez warszawian.
Ekipa z Gliwic jedzie do Warszawy, z nadzieją na to, że pozostali kandydaci do spadku stracą swoje punkty w nadchodzącej kolejce. Szanse na zwycięstwo Piastunek są małe, głównie ze względu na katastrofalną postawę w meczu z Polonią Warszawa. Brak pomysłu na rozegranie piłki i pokonanie defensywy warszawskiej jedenastki - to zarzutu pod adresem drużyny Wieczorka.
W tygodniu wiele szumu wokół Piasta wywołało rozwiązanie we wtorek umowy z Rafałem Kwapiszem. Powodem zwolnienia bramkarza był niesportowcy tryb życia, jaki prowadził. Jak podały władze klubu chodziło o problemy alkoholowe zawodnika.
W zespole gości poniedziałkowej rywalizacji nie nastąpi wiele zmian w porównaniu do spotkania w Gliwicach. Kontuzjowani są Łukasz Krzycki, Daniel Iwan oraz Mateusz Kowalski. Chory jest natomiast Lumir Sedlacek. Na lekki uraz w tygodniu również narzekał Kamil Wilczek, jednak najprawdopodobniej znajdzie się on w wyjściowym składzie Piasta. Na Łazienkowskiej nie zobaczymy Adriana Paluchowskiego, który trafił do Gliwic z wypożyczenia z Legii.
Legia Warszawa - Piast Gliwice / pt 23.04.2010. godz. 20.00
Przewidywane składy:
Legia Warszawa: Mucha - Szala, Astiz, Choto, Kiełbowicz, Rybus, Iwański, Jarzębowski, Szałachowski, Grzelak, Mięciel.
Piast Gliwice: Nalepa - Kaszowski, Glik, Gamla, Michniewicz, Smektała, Muszalik, Zganiacz, Biskup, Wilczek, Olszar.
Sędziuje: Hubert Sielewicz (Białystok)
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Legia Warszawa - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT