Bonus i bolące serce - komentarze trenerów po meczu Ruch Chorzów - Odra Wodzisław

Po zabójczej końcówce Ruch pokonał Odrę 3:2. Nie dziwi więc, że na pomeczowej konferencji trenerzy obu drużyn byli w jakże odmiennych nastrojach. Wszak któż mógłby przypuszczać w 82 minucie, że ten mecz może się zakończyć wygraną Niebieskich.

Marcin Brosz (Odra Wodzisław): W naszej sytuacji każdy punkt jest dla nas ważny, a 3 punkty byłyby jak tlen. Gra się jednak 90 minut, a my wracamy z Chorzowa bez punktów. Kluczowa była druga bramka. Mieliśmy jeszcze sytuację na 3:1, ale jej nie wykorzystaliśmy. Tak jest w piłce, gdy się nie strzela, to się przegrywa. Dla nas liga się nie kończy. Serce boli, ale w sobotę przed nami kolejny mecz.

Waldemar Fornalik (Ruch Chorzów): Jesteśmy zadowoleni, że jubileusz uczciliśmy wygraną. Nie był to łatwy mecz. Spotkanie ułożyło się dla nas dobrze, a stało się pojedynkiem trudnym. Odra grała dobrą piłkę, ale my ułatwialiśmy im strzelanie goli. Dobrze, że się podnieśliśmy. Wiele wskazywało na to, że Odra co najmniej tutaj zremisuje. Zwycięstwo jest bonusem dla wszystkich, którym leży na sercu dobro Ruchu Chorzów.

Łukasz Janoszka strzelił trzy gole. Są zawodnicy, którym leżą pewne kluby. Łukasz w dwumeczu z Odrą strzelił pięć bramek. Jestem daleki od przesądów, ale taka jest prawda. W meczu miał lepsze i gorsze momenty, ale wszystko co zrobił złego idzie w zapomnienie.

Komentarze (0)