Jose Maria Bakero traktuje zawodników jak saperów. Kto raz zawiedzie, nie ma szans nawet na ławkę rezerwowych. Przekonali się o tym między innymi Michał Chałbiński i Tamas Kulcsar. Chałbiński otrzymał szansę gry w meczu z Legią. Jednak już w przerwie został zmieniony i odtąd nie otrzymał szansy gry. Podobny los spotkał Kulcsara, który zagrał również w meczu z Legią i zmienił Chałbińskiego. Pograł jedynie do 78 minuty i został zmieniony. Kolejnym skreślonym był Milan Nikolić. On swoją szansę stracił już po zimowych sparingach. Zawodnicy są zaskoczeni zachowaniem Bakero, ale go nie komentują.
Z kolei były piłkarz Polonii Radosław Gilewicz uważa, że takie podejście trenera powoduje jedynie jeszcze większe zdenerwowanie zawodników. - W Polonii od dłuższego czasu, po każdym przegranym meczu, trwa polowanie na zawodników, szuka się winnych. W zespole panuje nerwowość. Każdy myśli o tym, by nie popełnić błędu. Nie powinno się tak łatwo odsyłać zawodników na trybuny, szczególnie w sytuacji, w której znajduje się Polonia. Każdy gracz, szczególnie polski, potrzebuje zaufania. Ciekawy jestem, czy po ostatnim spotkaniu, również Przyrowski powędruje na trybuny? - zastanawia się na łamach Przeglądu Sportowego Gilewicz.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.