ME: Poznaniacy na łopatkach - relacja z meczu Legia Warszawa - Lech Poznań

Świetna gra kwartetu Górski - Żyro - Kosecki - Banasiak oraz solidna gra w obronie i pomocy zapewniła drużynie Młodej Legii zwycięstwo nad słabo spisującymi się w czwartkowe popołudnie pilarzami Lecha Poznań. Legioniści na moment nie stracili kontroli nad sytuacją na boisku, a akcje, po których padały bramki niektórym nielicznie zgromadzonym na stadionie przy Łazienkowskiej przypominały akcje z Ekstraklasy.

Już początek spotkania zwiastował dobrą grę i dominację Legii. W 3. minucie po podaniu Adama Banasiaka w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Maciej Górski, który przeniósł piłę nad bramką. Po minucie niesamowicie aktywny napastnik Legii oddał kolejny strzał, jednak piłka po uderzeniu z 16. metrów trafiła w ręce, strzegącego bramki Lecha, Gerarda Bieszczada. W 6. minucie z kolei Banasiak uderzając z rzutu wolnego trafił w słupek. Lechici zdezorientowani naglą nawałnicą strzałów od pierwszych minut próbowali atakować, jednak nie konstruowali ataków z taką łatwością jak gospodarze.

Ataki gospodarzy przyniosły wreszcie efekt w 27. minucie spotkania. Wtedy to Górski uderzył piłkę zza pola karnego, bardzo mocno i efektownie tak, że bramkarz Lecha nie miał szans na obronę strzału. Dziesięć minut później było już 2:0. Drugi raz do bramki trafił Górski, po tym, jak Michał Żyro zagrał głową do Jakuba Koseckiego, który również z główki odegrał do Górskiego a ten… głową wpakował piłkę do siatki. Trzy minuty później kontaktową bramkę zdobyli jednak Lechici. Bardzo mocny strzał z 25. metrów z rzutu wolnego oddał Mateusz Szałek, a drugi bramkarz seniorskiej drużyny Legii Konstantyn Makhnovskyy musiał skapitulować.

Strata bramki najwyraźniej jednak zdenerwowała młodych Legionistów, gdyż po… 30 sekundach zdobyli trzecią bramkę, Tym razem Kosecki uderzał z 16. metrów i pokonał bramkarza Lecha. Tak zakończyła się pierwsza część spotkania.

Druga odsłona meczu nie przyniosła tylu bramek i emocji, gdyż obie drużyny uznały, że wynik spotkania jest już przesądzony. W pierwszy minutach próbowali strzałów na bramkę Lechitów Górski i Kosecki. Zawodnicy gości nie zmienili po przerwie swojego nastawienia i cały czas pozwalali Młodej Legii atakować. W 65. minucie ostatnią bramkę spotkania, podwyższając wynik na 4:1, zdobył obrońca Piotr Augustyniak, strzałem głową.

Wynik nie uległ już zmianie, natomiast tempo gry wyraźnie siadło i Legia bezpiecznie dowiozła zwycięski wynik. Ośmiu piłkarzy Młodej Legii w tym tygodniu trenowało z pierwszym zespołem na prośbę trenera Stefana Białasa. Miało to duży wpływ na dobrą formę piłkarzy Młodej Legii, według jej szkoleniowca Dariusza Banasika: - Nasz mecz obserwował trener Białas. Oprócz tego kilku moich piłkarzy trenowało z seniorami przez ostatnie dni, co myślę, że miało pozytywny wpływ, gdyż czują się wyróżnieni i grają bardziej ambitnie - mówił szkoleniowiec.

W zespole z Poznania grał przez 90 minut prawy obrońca Marcin Kikut, powracający po kontuzji gracz pierwszej drużyny i grający w specjalnym kasku.

Legia Warszawa - Lech Poznań 4:1 (3:1)

1:0 - Górski 27’

2:0 - Górski 37’

2:1 - Szałek 40’

3:1 - Kosecki 41’

4:1 - Augustyniak 65’

Składy:

Legia Warszawa: Makhnovskyy - Wasikowski (64’ Wysocki), Lisiecki, Augustyniak, Lisowski (46’ Breś), Koziara, Furman, Żyro, Banasiak (80’ Rosłoń), Kosecki (72’ Mikołajczak), Górski.

Lech Poznań: Bieszczad - Kamiński, Ratajczak, Walasek, Kikut, Drygas, Ciechanowski (64’ Wolkiewicz), Golla (46’ Ankudowicz), Olejniczak (46’ Olszak), Bereszyński, Szałek (63’ Łoziński).

Żółte kartki: Augustyniak i Wysocki (Legia) oraz Bereszyński (Lech)

Sędziował: Jarosław Chmiel (Mazowiecki ZPN)

Widzów: 200

Wyniki pozostałych czwartkowych meczów Młodej Ekstraklasy:

Jagiellonia Białystok - Cracovia 2:1

Korona Kielce - Piast Gliwice 0:1

Polonia Bytom - Arka Gdynia 1:2

Komentarze (0)