Daniel Mąka: Stoimy murem za trenerem Bakero

Mimo gry w przewadze jednego zawodnika piłkarze Polonii Warszawa przegrali w Lubinie z miejscowym KGHM Zagłębiem 0:2. Ta porażka w znacznym stopniu pogarsza sytuację w tabeli drużyny z Warszawy. - Jak nie wygramy u siebie z zespołem z Gdyni to naprawdę będzie bardzo, bardzo kiepsko - stwierdził Daniel Mąka.

Od 50. minuty pojedynku KGHM Zagłębia Lubin z Polonią Warszawa goście grali w przewadze jednego zawodnika. Na nic to się jednak zdało, bo to gospodarze zdobyli dwa gole i zainkasowali trzy oczka. - Wszystkie drużyny mogą wykorzystać brak jednego zawodnika tylko nie my. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale na pewno brakuje nam skuteczności. Ten mecz dobrze się dla nas układał, bo w pierwszej połowie byliśmy zespołem przeważającym, kontrolowaliśmy grę. Druga połowa zaczęła się dla nas dobrze, bo od drugiej żółtej kartki dla zawodnika Zagłębia. Wszystko zaczęło się układać po naszej myśli. Chociaż kontrolowaliśmy przebieg meczu - nagle zostaliśmy skarceni - mówił po spotkaniu w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Daniel Mąka, zawodnik klubu z Warszawy.

Czarne Koszule pomimo tego, że na placu gry miały o jednego piłkarza więcej nie potrafiły skutecznie zagrozić bramce zespołu z Lubina. W ataku piłkarze prowadzeni przez trenera Jose Maria Bakero grali bardzo nieporadnie. - Nie możemy liczyć na rzut rożny albo rzut wolny, bo mamy dobrych zawodników, którzy mogą to wykończyć, ale my nie możemy liczyć, że dzięki stałym fragmentom wygramy mecz. Mieliśmy fajną sytuację poprzez rzut wolny pośredni w pierwszej połowie, ale niestety jej nie wykorzystaliśmy - dodał Mąka.

Polonia obecnie jest na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Aby nie pożegnać się z ekstraklasą Czarne Koszule muszą w końcu zacząć wygrywać. - Na pewno się nie poddamy, będziemy mieli jeszcze dwa albo trzy mecze o sześć punktów, bo w następnym spotkaniu gramy z Arką. Jak nie wygramy u siebie z zespołem z Gdyni to naprawdę będzie bardzo, bardzo kiepsko - stwierdził piłkarz Polonii.

- Stoimy murem za trenerem Bakero - zakończył Daniel Mąka.

Komentarze (0)