- Z wyniku można być zadowolonym, biorąc pod uwagę fakt, że nasz zespół dopiero raczkuje, a Bułgarzy mają już doświadczoną drużynę. Wymagam jednak od moich zawodników zdecydowanie lepszej gry! - nie ukrywa Franciszek Smuda.
- Dobrze poradziliśmy sobie w trudnych warunkach, które panowały na boisku. Mieliśmy jednak różne momenty w grze. Popełniliśmy kilka prostych błędów. Te wynikały w dużej mierze z nerwowości i stanu murawy - dodaje selekcjoner.
Kto był najlepszym zawodnikiem biało-czerwonych? - Nie chcę nikogo wyróżniać. Lewandowski? Stać go na więcej. Tak samo jak Kubę Błaszczykowskiego, chociaż zagrał super. Chciałbym, żeby wszyscy po meczach zasługiwali na miano bohatera. Rozgrzeszam Darka Dudkę, który zagrał na lewej obronie. On musi przede wszystkim grać w klubie. Obiecał mi, że odejdzie z Auxerre, jeśli jego sytuacja się zmieni - przyznaje Smuda.
Duża dyskusja rozgorzała na temat granatowych strojów reprezentacji. - Nie zawsze musimy grać na biało-czerwono. Brazylia też czasami gra w niebieskich koszulach. Zresztą rozmowa na temat strojów jest kompletnie niepotrzebna. To nie koszulki grają! - przypomina szkoleniowiec.