Cztery razy Peszko osłabiał swój zespół, schodził bowiem z boiska za czerwoną kartkę będącą konsekwencją drugiej żółtej.
Sam piłkarz zapewnia, że nie jest brutalem, a jego przewinienia to efekt waleczności. - Taki już mam charakter. Trudno nazwać mnie brutalem, bo nie fauluję ostro - mówi Przeglądowi Sportowemu.
Innego zdania jest były trener Lecha, a obecnie selekcjoner reprezentacji Franciszek Smuda, który ostrzegł Peszkę, że jeżeli ten nie pohamuje swojego temperamentu, to nie zagra na EURO.
Więcej w Przeglądzie Sportowym