"Paluch" ma za sobą pierwszy obóz i pierwsze mecze sparingowe w barwach Piasta. Snajper może je zaliczyć do udanych. W środowym starciu z MKS Kluczbork dwukrotnie trafił do siatki rywala. Niespełna 23-letni zawodnik dobrze czuje się w nowym klubie. - Zespół dobrze mnie przyjął. Myślę, że będzie dobrze. Każdy w drużynie ma coś ciekawego do zaoferowania i sądzę, że wspólnymi siłami osiągniemy zamierzony cel - wyjaśnił napastnik.
Adrian Paluchowski nie przyszedł do Piasta po to, by "grzać" ławę. Piłkarz liczy na regularne występy, naturalnie w pierwszym składzie. - Moim celem jest gra w każdym meczu. Chcę wywalczyć sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Nie trafiłem tu po to, żeby siedzieć na ławce - podkreślił.
Zgodnie z umową ten napastnik powinien spędzić w Gliwicach najbliższe 12 miesięcy, ale może się zdarzyć inaczej. -Jestem wypożyczony na rok, ale mogę wrócić do Legii już po tej rundzie. Nie ma w moim kontrakcie zawartej klauzuli pierwokupu, zatem myślę, że Legia jeszcze wiąże ze mną jakieś nadzieje - zakończył "Paluch".