Marian Kelemen od wtorku jest zawodnikiem wrocławskiego Śląska. Słowacki zawodnik to pierwszy piłkarz, który tej zimy wzmocnił tą drużynę. - Marian Kelemen przez następne 1,5 roku, z opcją przedłużenia o kolejny rok, będzie zawodnikiem Śląska Wrocław - stwierdził Piotr Waśniewski, prezes Śląska Wrocław.
- To trzeba powiedzieć jasno - przychodzi zawodnik, który myślę, że będzie ostoją naszej defensywy. Przychodzi jako numer jeden - jasno stwierdził trener Śląska, Ryszard Tarasiewicz.
Sam Kelemen wyglądał na zadowolonego z podpisania umowy. - Ciężko mówić po polsku, ale pokuszę się o to. Jestem teraz tutaj we Wrocławiu i jestem z tego bardzo zadowolony. Nie rozmawiałem z Janem Muchą na temat Śląska. Miałem trafić do Wrocławia już wcześniej, ale menadżer mówił mi, że mam ofertę z Hiszpanii, ale na koniec się nie dogadaliśmy i zostałem bez klubu. Teraz się to skończyło, już po wszystkim i jestem tu - stwierdził bramkarz tuż po podpisaniu umowy.
Śląsk nie był jedynym klubem, który był zainteresowany usługami tego zawodnika. - Były oferty z czeskiej ligi, słowackiej, jedna oferta i z drugiej ligi hiszpańskiej. Zdecydowałem się jednak, że przyjdę do Śląska - dodał piłkarz.
Marian Kelemen ma 30 lat. Za młodu przebywał w szkółce holenderskiego NAC Breda, a w trakcie swojej kariery bronił barw między innymi Slovana Bratislava, CD Tenerife, Arisu Saloniki. Jego ostatnim klubem było CD Numancia. Na koncie ma jeden występ w reprezentacji Słowacji, był także powołany do kadry tego kraju na spotkania barażowe z Hiszpanią przed Mistrzostwami Świata w Niemczech.
Od lata po zakończeniu kontraktu w drużynie z Hiszpanii Kelemen pozostawał bez klubu. - Byłem w domu w Słowacji, tam gdzie się urodziłem. Trenowałem także z klubem i trzy razy w tygodniu miałem treningi bramkarskie - mówił golkiper.
Czy liczy on na powrót do drużyny narodowej? - Przede wszystkim chcę grać dobrze dla Śląska. Jeśli tak będzie, to być może selekcjoner mnie zauważy - zakończył nowy nabytek Śląska Wrocław.