Dziwił się, gdy Szczęsny wygryzł Penę. Teraz legenda tak mówi o Polaku

Getty Images / David Ramos/Quality Sport Images / Na głównym: Wojciech Szczęsny, w kółku: Santiago Canizares
Getty Images / David Ramos/Quality Sport Images / Na głównym: Wojciech Szczęsny, w kółku: Santiago Canizares

Wojciech Szczęsny stał się filarem i podstawowym bramkarzem FC Barcelony. Postawa Polaka sprawiła, że opinię na jego temat zmienił były zawodnik Realu Madryt. Santiago Canizares nie mógł się nachwalić naszego bramkarza w rozpowie z portalem goal.pl.

Wojciech Szczęsny po dołączeniu do FC Barcelony cierpliwie czekał na swoją szansę. Gdy tylko ją otrzymał, szybko zyskał zaufanie Hansiego Flick i stał się "jedynką" w bramce katalońskiej drużyny. Początkowo wybór szkoleniowca spotkał się z mieszanymi odczuciami.

Swoje obiekcje wyraził między innymi Santiago Canizares. Były bramkarz końcem stycznia stwierdził wprost, że nie rozumie tej decyzji i nie przekonała go postawa naszego zawodnika. Dodatkowo wskazał wówczas, że musi to być "coś osobistego".

ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz

Kilkanaście meczów później punkt widzenia legendy Realu Madryt uległ diametralnej zmianie. - Nie ma co ukrywać, Szczęsny przekroczył wszelkie oczekiwania co do jego gry w Barcelonie. Klub jest z niego bardzo zadowolony, a o tym, czy się sprawdził najlepiej świadczy fakt, że coraz więcej mówi się o przedłużeniu kontraktu. Do umiejętności piłkarskich Szczęsny dokłada dużo charyzmy - skwitował w rozmowie z portalem goal.pl.

Canizares dodał, że zmiana Inakiego Peni na Szczęsnego wynikała z większego zaufania do zdolności Polaka między słupkami. - Z punktu widzenia Barcelony przedłużenie kontraktu ze Szczęsnym oznacza jedno: rozwiązanie problemu. Bo jeśli przedłużenia by nie było, to Barcelona musi ściągnąć bramkarza - podsumował były zawodnik.

Już w sobotę pojawiły się informację, że przedłużenie kontraktu z naszym golkiperem jest praktycznie pewne. Szczęsny osiągnął porozumienie z władzami klubu i podpisze umowę do 30 czerwca 2026 roku z opcją przedłużenia o kolejny rok (więcej TUTAJ).

Komentarze (11)
avatar
Adamski p
31.03.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Coś ci tzw dziennikarze z róznych portali generalnie mają słaba wiedzę...i piszą potem jakieś brednie i opinie... 
avatar
Anonek
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
21
0
Odpowiedz
Legenda Realu w którym rozegrał 40 meczy, ale nie legenda Valencii w której rozegrał 300 meczy.
Ciekawe ilu kibiców Realu pamięta go jako legendę. Tym bardziej, że nie byl nawet jedynką. 
avatar
Gienio
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
19
0
Odpowiedz
Canizarez legenda Realu Madryt?chyba nie! 
avatar
MadManMoon
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
14
1
Odpowiedz
Wojtek to truskawka na torcie Barcy, jakby powiedział jeden z komentatorów... 
avatar
p.jachimek83
30.03.2025
Zgłoś do moderacji
26
1
Odpowiedz
Legendą to Canizares był Valenci, a nie Realu. 
Zgłoś nielegalne treści