Tomasz Tułacz: Nie znajduję żadnego usprawiedliwienia

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski

Puszcza Niepołomice prowadziła w przy Kałuży z Cracovią, ale mecz przegrała 1:3. Szkoleniowy obu zespołów skomentowali potyczkę.

Piłkarze Puszczy Niepołomice nie poprawili swojej sytuacji w PKO Ekstraklasy. W prestiżowej potyczce drużyna Tomasza Tułacza walczyła przy Kałuży z Cracovią. Goście prowadzili, jednak dobry koniec premierowej odsłony i początek 2. sprawił, że gracze Pasów zwyciężyli 3:1.

Nic dziwnego, że rozczarowania po przegranej nie ukrywał opiekun gości. - Dla nas to było duże rozczarowanie. Dobrze zaczęliśmy mecz, dobrze się zachowywaliśmy, ale potem pewne działania, decyzje i zmiana ustawienia przez przeciwnika spowodowały, że straciliśmy zupełnie energię. Mieliśmy duże problemy zdrowotne i organizacyjne, które przekładały się na organizację gry - przyznał trener gości, cytowany przez klubowy portal.

- Nie byliśmy zaskoczeni grą Cracovii przy stałych fragmentach gry. Po prostu nietrudno strzelić, jeśli nasi zawodnicy nie realizują kompletnie założeń w ustawieniu obronnym. Musimy wszystko przemyśleć i być może całkowicie zmienić ustawienie zawodników na poszczególnych pozycjach. Jeśli zawodnik ma stać w danym miejscu, ale wybiega z tego miejsca mimo upomnień, to nie znajduję żadnego usprawiedliwienia dla takich zachowań. Będziemy jednak rozmawiać z zespołem, bo nic się dziś dla nas nie zakończyło - dodał szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz

W dużo lepszym nastroju był opiekun Pasów Dawid Kroczek. - To był mecz dla nas bardzo ważny z racji sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy po porażkach i dużej liczbie spotkań zremisowanych. Bardzo istotny pod kątem mentalnym, szukaliśmy przełamania. Gratuluję więc zawodnikom. Po pierwszych trzydziestu minutach prawdopodobnie nikt by nie uznał, że możemy ten mecz dźwignąć. To był dla nas czas bardzo wymagający - powiedział trener.

- Zawodnicy chcieli jednak ten mecz wygrać, zdawaliśmy sobie sprawę z odpowiedzialności. Potrafiliśmy przejąć inicjatywę, pokazać naszą piłkę, opartą o tworzenie szans. Z perspektywy całego spotkania myślę, że mieliśmy kontrolę nad meczem. Zawodnicy odzyskali swobodę i dali radość kibicom. Dziś widzieliśmy radość największą od czasu meczu z Motorem - podsumował Kroczek.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści