Decyzja selekcjonera Michała Probierza, by Robert Lewandowski rozpoczął mecz z Maltą (2:0) na ławce rezerwowych, wzbudziła wiele emocji. Trener tłumaczył to oceną stanu zdrowia kapitana, choć ten był gotowy do gry. Lewandowski wszedł na boisko w drugiej połowie, co wywołało dyskusję wśród kibiców.
W programie "Bajerka o Futbolu" na Kanale Sportowym Mateusz Borek wyraził zdziwienie decyzją Probierza. Tym bardziej, że wiadomo było, że nie chodzi o stan zdrowia kapitana, ponieważ ten wszedł na boisko w drugiej połowie, kiedy Polska prowadziła już 2:0.
- Kiedyś Lewandowskiemu zależało na każdym występie, a teraz nie rozumiem, co się wydarzyło - skomentował popularny dziennikarz. W podobnym tonie wypowiadał się były reprezentant Polski Sławomir Peszko, który występował wraz z "Lewym" w reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
- Nie widziałem tej sytuacji "Lewego" z trenerem, bo przebywałem na stadionie, a nie oglądałem meczu w telewizji. Myślę jednak, że u Nawałki by tak nie zrobił - ocenił były piłkarz.
W czwartek klub Lewandowskiego - FC Barcelona rozegra zaległy mecz ligowy z Osasuną. Czy Lewandowski grał mniej w sobotę po to, by wystąpić w tym spotkaniu? Przekonamy się już o 21:00. Relacja na żywo ze spotkania na WP SportoweFakty.