Napastnik FC Barcelony zakończył swoje marcowe występy w reprezentacji Polski bez urazów. Robert Lewandowski w piątkowym meczu z Litwą zagrał od początku, natomiast w poniedziałkowym spotkaniu z Maltą wszedł na boisko w 66. minucie, gdy kadra Michała Probierza prowadziła już 2:0 po dublecie Karola Świderskiego.
Lewandowski, mimo wcześniejszych drobnych dolegliwości, miał szansę na zdobycie bramki w 80. minucie z rzutu wolnego, lecz strzelił nad poprzeczką. Jego powrót do Barcelony zaplanowano na wtorek, co oznacza, że trener Hansi Flick będzie mógł skorzystać z jego usług w czwartkowym meczu z Osasuną. Spotkanie to zostało przełożone z powodu śmierci doktora Minarro Garcii.
ZOBACZ WIDEO: Fani w zachwycie. Najpiękniejsza piłkarka na świecie w nowej roli
Występy kapitana Biało-Czerwonych nie przeszły bez echa na Półwyspie Iberyjskim. "Lewandowski wychodzi bez szwanku z meczu z Maltą" - zaznaczają dziennikarze "Mundo Deportivo".
Zresztą sam Polak w rozmowie z TVP Sport przekonywał, że jest w pełni gotowy do gry, dlatego nic nie stoi na przeszkodzie, by pomógł Barcelonie w czwartkowy wieczór. Spotkanie z Osasuną rozpocznie się o godz. 21.