Kibice Jagiellonii Białystok zdecydowali się na bojkot meczu o Superpuchar Polski, który odbędzie się 2 kwietnia 2025 roku na PGE Narodowym w Warszawie. Powód to konflikt z kibicami Wisły Kraków, którzy ich zdaniem nie przestrzegają zasad kibicowskich, a także rzekoma groźba ze strony PZPN-u wobec Jagi dotycząca kary za rezygnację ze spotkania (więcej TUTAJ).
Po wpisie, który został dodany przez fanów mistrza Polski, TVP Sport skontaktował się z Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Wówczas okazało się, że PZPN nie groził Jagiellonii, a kara za bojkot meczu o Superpuchar ma być wpisana w uchwale.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znakomita atmosfera w kadrze. Tak się bawią Hiszpanie
- Kibice drużyny gości mają prawo brać udział w meczach wyjazdowych swojej drużyny. Szanujemy pasję i zaangażowanie kibiców wszystkich polskich klubów, ale trzeba wyraźnie powiedzieć, że PZPN stoi na straży przestrzegania obowiązujących przepisów i żadne spory wewnątrz środowiska kibicowskiego nie mogą wpływać na decyzje naszej federacji - podkreślił prezes związku Cezary Kulesza.
Sam wyjaśnił również, że Jagiellonia nie była zastraszana, bo federacja nakłada sankcje na każdy klub w przypadku bojkotowania kibiców gości. - Takie decyzje mają swoje konsekwencje - w tle mamy kontrakty reklamowe, hotele, całą logistykę - wytłumaczył prezes PZPN.
Kulesza wyjaśnił również temat potencjalnego cofnięcia licencji. - Jagiellonia Białystok poinformowała, że na jej stadionie jest remont i na tej podstawie nie może wpuścić kibiców Wisły Kraków. W takim przypadku - działając zgodnie z przepisami - należy cofnąć licencję, bo klub nie może grać na stadionie, który nie jest w pełni sprawny i bezpieczny - przekazał Kulesza.
Stąd też spotkanie zostało przeniesione, by mogli pojawić się na nim zarówno kibice Jagi, jak i Wisły Kraków. Prezes PZPN przekazał, że mistrz Polski weźmie udział w tym spotkaniu i przykro mu z uwagi na plany ich kibiców.