Probierz nie wysłał mu powołania. Wiadomo, co robił w trakcie meczu

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Mimo że Tymoteusz Puchacz nie otrzymał powołanie na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski, to i tak pojawił się w Warszawie. Piłkarz z perspektywy trybun obserwował mecz naszej kadry z Litwą (1:0) w ramach eliminacji MŚ 2026.

Reprezentacja Polski rozpoczęła eliminacje MŚ 2026 od zwycięstwa. Biało-Czerwoni na PGE Narodowym w Warszawie okazali się lepsi od Litwy (1:0). Gola na wagę końcowego triumfu w 81. minucie zdobył Robert Lewandowski.

Wydawało się, że to spotkanie będzie dla nas spacerkiem, a tymczasem Biało-Czerwoni strasznie się męczyli. Niewiele zabrakło, by po jednej z akcji goście objęli prowadzenie, lecz uratował nas Łukasz Skorupski.

ZOBACZ WIDEO: Fani w zachwycie. Najpiękniejsza piłkarka na świecie w nowej roli

Tymczasem uchwycony na trybunach PGE Narodowego został Tymoteusz Puchacz. Piłkarz, który przebywa obecnie na wypożyczeniu w angielskim Plymouth Argyle, nie został powołany na marcowe zgrupowanie kadry.

Na oficjalnym profilu TVP Sport na platformie X pojawiło się zdjęcie, na którym można zauważyć Puchacza. Polski zawodnik wybrał się na spotkanie razem ze swoim przyjacielem - Łukaszem Dziemińskim. To raper, działający pod pseudonimem "Kuqe 2115".

Puchacz, mimo braku powołania, i tak postanowił wesprzeć swoich kolegów z drużyny narodowej. Tymczasem Probierz w meczu z Litwą na jego nominalnej pozycji, czyli lewego wahadłowego, zmuszony był wystawić Przemysława Frankowskiego, który normalnie występuje na prawej stronie.

W poniedziałek (24 marca) reprezentacja Polski rozegra drugi mecz w eliminacjach MŚ 2026. Biało-Czerwoni zmierzą się z Maltą i niewykluczone, że Puchacz ponownie pojawi się na trybunach.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści