Po fatalnym dla reprezentacji Polski 2024 roku - gdy z kretesem przegraliśmy Euro i z hukiem spadliśmy z Ligi Narodów - doszło do tego, że przed meczem nawet z tej klasy rywalem jak Litwa, musimy drżeć o wynik. I tak też było w piątek.
Biało-Czerwoni mają za sobą pierwszy mecz w eliminacjach MŚ 2026. Na reprezentację Polski spadła lawina krytyki pomimo zwycięstwa 1:0 z Litwą po trafieniu autorstwa Roberta Lewandowskiego.
Kibice mają dość tak grającej kadry Polski. Do tego grona należy Wojciech Kowalczyk, który praktycznie nigdy nie gryzie się w język ze swoimi opiniami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bomba w samo okienko. To po prostu trzeba zobaczyć!
- Michał Probierz nie ma żadnych argumentów, by jakkolwiek obronić ten mecz. Jego tyłek uratował Robert Lewandowski, który tak naprawdę pewnie prywatnie nie chciałby tego zrobić - powiedział były reprezentant Polski dla Weszlo.
Probierz prowadzi kadrę od kilkunastu miesięcy, jednak nie widać w naszej grze żadnego postępu. Kowalczyk ma selekcjonera, który jego zdaniem mógłby odmienić grę Biało-Czerwonych.
- Jan Urban dałby tej kadrze luz. Nie będzie kombinował. On z zasady, nawet w Górniku Zabrze, gra futbol ofensywny - dodał.
Polska po pierwszej kolejce jest liderem grupy eliminacyjnej. 3 punkty zdobyła też Finlandia, która również wygrała 1:0. Jej rywalem była Malta, która w poniedziałek 24 marca zmierzy się z Polską.