- Chcemy wygrać Ligę Konferencji, ale musimy skupiać się na małych krokach. Pierwszy jest w czwartek. Gdy już go zrobimy, to skupimy się na ćwierćfinale - mówił Jesus Imaz na konferencji prasowej przed rewanżowym meczem z Cercle Brugge w 1/8 finału.
Tutaj sprawa wydaje się przesądzona. Jagiellonia Białystok wygrała z Belgami 3:0 na własnym stadionie i na rewanż udała się z jasnym postanowieniem, by po prostu przypilnować wyniku i spokojnie zameldować się w kolejnej rundzie.
Choć mentalność białostockiej drużyny jest taka, że nie będzie gry na remis. Jagiellonia nie odejdzie od swojej filozofii.
- Przyjechaliśmy tu po zwycięstwo. Nie ma znaczenia to, co wydarzyło się tydzień temu. Nie chcemy spekulować, że nie możemy tu przegrać albo remis będzie dla nas dobry. Chcemy wygrać i awansować do kolejnej rundy - podkreśla Imaz.
Trudno się dziwić. Mając takie strzelby w formacji ofensywnej grzechem byłoby granie zachowawcze. Afimico Pululu jest liderem klasyfikacji strzelców Ligi Konferencji, wyprzedzając m.in. zawodników Chelsea (Marc Guiu, Christopher Nkunku). Z kolei w przypadku Imaza mówimy o czterech golach i czterech asystach.
- Mam nadzieję, że w czwartek znowu to zrobimy. Jeśli tak się stanie, to znaczy, że wynik jest dla nas dobry - powiedział Imaz.
A co w ewentualnym ćwierćfinale? Real Betis lub Vitoria Guimaraes. Tam w pierwszym spotkaniu w Sewilli padł remis 2:2.
Początek meczu Cercle Brugge - Jagiellonia Białystok w czwartek o godz. 18.45.
ZOBACZ WIDEO: Tak strzela syn legendy. Stadiony świata!