Reprezentant Polski ma pewne miejsce w wyjściowym składzie Fenerbahce. Nie inaczej było w niedzielny wieczór, kiedy Sebastian Szymański pojawił się na boisku od pierwszej minuty meczu z Antalyasporem.
Pomocnik błysnął już w 9. minucie rywalizacji. Dośrodkował z rzutu rożnego na tyle precyzyjnie, że z jego podania skorzystał Mert Muldur i strzałem głową pokonał bramkarza. Autorem kolejnej bramki był Dusan Tadić.
ZOBACZ WIDEO: Problemy wielkich klubów w nowym formacie Ligi Mistrzów. "Wnioski zostaną wyciągnięte"
Serb strzelił gola po przytomnym wycofaniu piłki przez Caglara Soyuncu. Przed zmianą stron podopieczni Jose Mourinho raz jeszcze cieszyli się z trafienia.
Golkiper przyjezdnych odbił przed siebie futbolówkę po uderzeniu jednego z rywali, a te okoliczności wykorzystał Youssef En-Nesyri, który z bliska podwyższył wynik na 3:0.
Szymański zaliczył w tym spotkaniu swoją dziewiątą asystę w tym sezonie. Reprezentant Polski rozegrał 39 meczów, a na jego dorobek składają się także trzy asysty. W zespole gości nie zagrał Jakub Kałuziński, który pauzował za nadmiar żółtych kartek.