Jesse Marsch, amerykański trener reprezentacji Kanady, skrytykował prezydenta USA Donalda Trumpa za jego powtarzające się komentarze dotyczące Kanady jako 51. stanu. Napięcia między tymi krajami w ostatnich tygodniach wzrosły z powodu tych wypowiedzi oraz planowanych surowych taryf handlowych.
Marsch, który objął stanowisko trenera Kanady w maju 2024 roku wyraził swoje oburzenie. - Jeśli mam jedno przesłanie do naszego prezydenta, to przestań z tymi absurdalnymi wypowiedziami o Kanadzie jako 51. stanie - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: Skandal w Anglii. Kibice napadli na zawodników
- Jako Amerykanin wstydzę się arogancji i lekceważenia, jakie okazaliśmy jednemu z naszych historycznie najstarszych, najsilniejszych i najbardziej lojalnych sojuszników - dodał.
Niedawne spotkania hokejowe między Kanadą a USA w ramach 4 Nations zakończyły się napięciami. Podczas pierwszego meczu doszło do trzech bójek w ciągu dziewięciu sekund, a amerykańscy kibice wygwizdali kanadyjski hymn, który został zaśpiewany z innymi słowami w proteście przeciwko wypowiedziom Trumpa.
Marsch jako trener reprezentacji Kanady wygrał do tej pory 6 z 13 spotkań. Postanowił również podkreślić, iż wspomniany kraj jest silnym, niezależnym narodem, ceniącym sobie etykę oraz szacunek.
Niewykluczone, że w najbliższym miesiącu reprezentacje Kanady i USA spotkają się ze sobą na boisku. Oba zespoły zmierzą się w finale Ligi Narodów CONCACAF, jeżeli podopieczni Marscha ograją Meksyk, a Amerykanie pokonają Panamę.
Szkoleniowiec ze Stanów Zjednoczonych wyjaśnił, że obecna sytuacja motywuje jego drużynę do walki o zwycięstwo w turnieju. Podopieczni Marscha chcą pokazać kanadyjski charakter zarówno na boisku, jak i poza nim.