Marcel Wędrychowski był zmiennikiem Joao Gamboi w 82. minucie wygranego 2:0 ćwierćfinału Pucharu Polski. Pomógł Pogoni Szczecin w wyeliminowaniu Piasta Gliwice, ponieważ oba gole padły już w drugiej połowie dogrywki z udziałem Marcela Wędrychowskiego.
Jeden piękniejszy od drugiego. W 106. minucie Efthymis Koulouris otworzył wynik spektakularnym strzałem piętą po dośrodkowaniu Linusa Wahlqvista. Przedostatnie podanie w tym ataku wykonał właśnie Marcel Wędrychowski.
- Miałem swój udział, ale jeszcze lepsze było świetne dośrodkowanie Linusa, a strzał "Kulu"? Jak z gry komputerowej. Cieszę się, że tak to wyglądało po moim wejściu na boisko. Cała nasza drużyna jest w wysokiej formie i oby tak pozostało - mówi Marcel Wędrychowski w strefie mieszanej po meczu.
ZOBACZ WIDEO: Absurdalna sytuacja w amatorskiej lidze. Najbardziej groteskowe pudło roku
Już w czasie doliczonym do dogrywki Kamil Grosicki strzelił gola na 2:0 i przypieczętował awans do półfinału Pucharu Polski. Mecz z Piastem był generalnie trudny dla Pogoni, ponieważ w 90 minutach bliżej strzelenia gola byli gliwiczanie, a gospodarzy ratowały interwencje Valentina Cojocaru.
- Szczególnie końcówka w drugiej połowie była dla nas trudna. "Cojo" popisał się kilkoma pięknymi obronami. Forma indywidualna piłkarzy jest wysoka, każdy wspina się na wyżyny możliwości, zagraliśmy w niesamowitym tempie 120 minut. Cisnęliśmy w dogrywce i byłem przekonany, że zdobędziemy bramkę Piasta. Modliłem się o to, żeby nie było rzutów karnych, ponieważ to loteria - cieszy się Marcel Wędrychowski.
Pogoń nie ma dużo czasu na zebranie sił przed sobotnim hitem w PKO Ekstraklasie, który rozpocznie się o godzinie 17:30. W nim szczecinianie zmierzą się z Lechem Poznań. Przed rozpoczęciem kolejki Kolejorz jest liderem ligi, a Pogoń awansowała dzięki czterem zwycięstwom z rzędu na czwarte miejsce w tabeli.
- Będzie trudno, także musimy osiągnąć maksimum w dbałości o nasze ciała przed meczem z Lechem. Do tego musimy wyjść tak samo zdeterminowani jak na Piasta. Najważniejsze jest zdobycie trzech punktów. Nieważne, czy za zwycięstwo 1:0 czy 5:0 - zapowiada boczny pomocnik Pogoni.