Arka Gdynia rozpoczęła rundę wiosenną od falstartu i tylko zremisowała z Polonią Warszawa 0:0. Trener Dawid Szwarga był zadowolony z liczby stworzonych sytuacji i twierdził, że było ich wystarczająco, by wygrać. To się jednak nie udało.
W środę klub potwierdził natomiast piąty zimowy transfer. Do drużyny dołączył Francuz Julien Celestine. Wprawdzie nie można było przyczepić się do gry Arki w defensywie przeciwko Polonii, bo rywal nie stworzył sobie praktycznie żadnej sytuacji, ale od dłuższego czasu klub potrzebował środkowego obrońcę.
Ołeksandr Azaćkyj musiał awaryjnie zagrać od 1. minuty, choć parę tygodni wcześniej otrzymał zielone światło i mógł szukać sobie nowego klubu. Kontuzje Kike Hermoso i Michała Marcjanika zmieniły sytuację o 180 stopni.
Celestine podpisał kontrakt do końca obecnego sezonu z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
27-letni Francuz w ostatnim czasie był zawodnikiem Apollonu Limassol. Swój ostatni mecz rozegrał jednak 15 grudnia. Później był pomijany przez trenera, a od 31 stycznia stal się wolnym zawodnikiem.
CV na kolana nie rzuca. 78 występów w Ligue 2 to w zasadzie jedyne, czym może się pochwalić. Ma też za sobą epizod w lidze meksykańskiej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
