Piątkowy mecz Serie A pomiędzy Bologną FC a Torino FC był pierwszym akcentem rywalizacji w 25. kolejce. Na murawie zaprezentowało się trzech polskich piłkarzy, jednak ze zwycięstwa cieszył się tylko Łukasz Skorupski, którego zespół wygrał 3:2. O pechu może mówić Sebastian Walukiewicz, który musiał opuścić boisko z powodu kontuzji.
Polski obrońca doznał urazu w 51. minucie, gdy próbował powstrzymać kontratak rywali. Po chwili złapał się za kolano i usiadł na murawie, sygnalizując problem zdrowotny. Później nasz zawodnik był opatrywany przy linii bocznej.
Nie wiadomo, jak poważny jest uraz Walukiewicza. Dłuższa przerwa 24-latka byłaby problemem nie tylko trenera Torino, ale też Michała Probierza. Reprezentacja Polski końcem marca rozpocznie bowiem walkę o awans na przyszłoroczne mistrzostwa świata, a obrońca w ostatnim czasie cieszył się uznaniem selekcjonera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy
Karol Linetty, który jest klubowym kolegą Walukiewicza, zszedł z boiska w 62. minucie. Wcześniej przeżył chwile grozy, gdy sędzia podyktował rzut karny po jego starciu z rywalem. Decyzja została jednak cofnięta po analizie VAR. Linetty otrzymał także żółtą kartkę za taktyczny faul.
Jako jedyny z Polaków cały mecz rozegrał Skorupski. Bramkarz mimo wpuszczenia dwóch bramek wykazał się kluczową interwencją, która uchroniła jego zespół przed stratą gola. Między innymi dzięki solidnej postawie 33-latka Bologna pozostaje niepokonana w 2025 roku. Z dziesięciu rozegranych meczów, klub wygrał pięć i tyle samo zremisował.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Kiedyś zapowiadał sie na dobrego grajka